Oni nie pomogą Śląskowi Wrocław w ostatnim meczu?! „To jest walka z czasem”

2024-12-12 15:08:14; Aktualizacja: 1 godzina temu
Oni nie pomogą Śląskowi Wrocław w ostatnim meczu?! „To jest walka z czasem” Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław tegoroczne zmagania zwieńczy domowym spotkaniem z Radomiakiem Radom. Niewykluczone, że pogrążeni w kryzysie wicemistrzowie kraju będą musieli radzić sobie bez Aleksa Petkowa oraz Piotra Samca-Talara. Jak przekazał trener Marcin Hetel, zmagają się oni z urazami i obecnie klub walczy z czasem, by przywrócić ich do pełni zdrowia.

Śląsk Wrocław do minionego spotkania przeciwko Lechii Gdańsk podszedł z dużymi nadziejami na przełamanie fatalnej passy i zainkasowanie swojego drugiego ligowego zwycięstwa w bieżącym sezonie Ekstraklasy.

Moment wydawał się do tego bardzo dobry, ponieważ przyjezdni z Trójmiasta również znajdują się w niełatwym położeniu, a punktowanie po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej, mówiąc delikatnie, nie idzie im najlepiej.

Plany może i były, ale skończyło się tak, że to Lechia wróciła do domu, mając w swoim dorobku jeden triumf więcej. Beniaminek zwyciężył 1-0 po golu strzelonym w pierwszej odsłonie pojedynku przez Bohdana Wjunnyka.

Śląsk pogorszył więc swoją sytuację i gdyby tego było mało, w starciu z gdańskim zespołem urazów nabawili się jego podstawowi piłkarze Aleks Petkow oraz Piotr Samiec-Talar. To duża strata dla wrocławian, którzy być może będą musieli radzić sobie bez powyższej dwójki w jakże ważnym meczu z Radomiakiem Radom.

Spotkanie zaplanowano na najbliższą sobotę. Jak poinformował na konferencji prasowej trener Marcin Hetel aktualnie trwa walka z czasem, w związku z czym występ Petkowa oraz Samca-Talara stoi pod dużym znakiem zapytania.

- Po meczu z Lechią z urazami zmagają się Aleksa Petkov i Piotr Samiec-Talar. Staramy się, żeby zdążyli wykurować się na mecz z Radomiakiem, ale jest to walka z czasem. Z kadry meczowej na pewno wypada oczywiście Tommaso Guercio z powodu zawieszenia za kartki - powiedział.

Śląsk jest „na musiku”, a więc potencjalna porażka przed własną publicznością z Radomiakiem będzie jednoznaczna z katastrofą.

Z drugiej strony przyjezdni również muszą zacząć punktować, bo i tam w związku z obecną sytuacją niepewny przyszłości jest trener Bruno Baltazar. To sprawia, że czeka nas mecz walki.