Oni odeszli w przeciągu ostatniego roku. Wspominamy zmarłych ze świata sportu
2024-11-01 13:56:17; Aktualizacja: 1 godzina temuJak co roku w dzień 1 listopada wspominamy naszych bliskich zmarłych. Warto więc zatrzymać się na chwilę i pomyśleć również o tych, którzy opuścili świat sportu.
Pierwszy dzień listopada w Polsce jest Dniem Wszystkich Świętych, za sprawą którego wszyscy wspominamy swoich bliskich zmarłych, a także odwiedzamy ich groby.
Z tej okazji warto również wspomnieć o osobach, które w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy pożegnały świat sportu.
Pragniemy przedstawić życiorysy tych zasłużonych postaci.Popularne
Wojciech Łazarek
Mniej więcej w połowie grudnia media obiegła informacja o śmierci Wojciecha Łazarka, który odszedł w wieku 86 lat. Kibice mogli go najpierw poznać za sprawą kariery piłkarza, podczas której ubierał barwy między innymi Lechii Gdańsk, by następnie uwiecznić go w swej pamięci po sukcesach odniesionych przez neigo na ławce trenerskiej. Był on szkoleniowcem Lechii, Olimpii Elbląg, Zawiszy Bydgoszcz, Wisły Kraków, Śląska Wrocław, Al-Ettifaq, Lecha Poznań oraz reprezentacji Polski, którą prowadził od 25 sierpnia 1986 do 15 czerwca 1989 roku. Razem z Lechem sięgnął on choćby po dwa mistrzostwa kraju.
Janusz Filipiak
W tym samym miesiącu świat sportu pożegnał również profesora Janusza Filipiaka, który był współzałożycielem firmy Comarch oraz właścicielem, a także prezesem ekstraklasowej Cracovii. Pierwszy raz prywatne środki w rozwój krakowskiego klubu zainwestował on w 2002 roku. Jeszcze przed swoją śmiercią rozpoczął działania mające na celu odkupienie od miasta Kraków 33 procent pakietu akcji klubu. Nie zdążył jednak dopiąć wszystkiego na ostatni guzik, więc później zajęła się tym jego żona Elżbieta, która zastąpiła go na stanowisku. Zmarł on w wieku 71 lat.
Franz Beckenbauer
Na początku nowego roku otrzymaliśmy przykre informacje prosto z Niemiec. Dotyczyły one śmierci Franza Beckenbauera, który w wyniku ciągnących się problemów zdrowotnych odszedł w wieku 78 lat. Wraz z reprezentacją Niemiec sięgnął po tytuł mistrza świata, a także mistrza Europy. Był piłkarzem takich drużyn jak Bayern Monachium, Hamburger SV oraz New York Cosmos. Na boiskach Bundesligi rozegrał łącznie 424 spotkania, zwieńczone 44 bramkami oraz 70 asystami.
Eugeniusz Lerch
Styczeń przyniósł nam również smutną wieść o śmierci Eugeniusza Lercha. Był on prawdziwą legendą Ruchu Chorzów, w którego barwach rozegrał łącznie 218 spotkań, a w nich zdobył 96 bramek. Razem z nim sięgnął również po mistrzostwo Polski. Po długim epizodzie spędzonym w szeregach „Niebieskich” przeniósł się do ROW-u Rybnik, a swoją karierę piłkarza zakończył w australijskiej Polonii Melbourne. Zmarł w wieku 84 lat.
Michel Jazy
Sięgając pamięcią do lutego, wtedy świat sportu pożegnał wybitnego lekkoatletę, ponieważ w wieku 87 lat zmarł Michel Jazy. Był on synem polskich emigrantów. W swojej karierze sięgnął po wicemistrzostwo olimpijskie oraz dwukrotne mistrzostwo Europy, a mowa tu o imprezach w Belgradzie oraz Budapeszcie. Był także dziewięciokrotnym rekordzistą świata w konkurencjach nieolimpijskich. Jego główną specjalizacją były biegi na 1500 oraz 5000 metrów.
Yukio Kasaya
Pod koniec kwietnia media informowały natomiast o śmierci japońskiego skoczka narciarskiego. Był nim Ykio Kasaya, który odszedł w wieku 80 lat. Jego największym sukcesem był złoty medal, który zdobył na Igrzyskach Olimpijskich w Sapporo w 1972 roku. Podczas swojej kariery świętował on także mistrzostwo Japonii oraz wicemistrzostwo świata. Narty odłożył na szafkę w wieku 33 lat, by następnie zająć się pracą w roli trenera.
Orest Lenczyk
Ten rok zabrał nam również Oresta Lenczyka, a więc szkoleniowca, który w przeszłości prowadził między innymi Wisłę Kraków, Śląsk Wrocław, Widzewa Łódź, Cracovię czy też Ruch Chorzów. Podczas swojej trenerskiej kariery świętował trzy mistrzostwa Polski oraz dwa Superpuchary Polski. Ostatnim zespołem, który prowadził, było Zagłębie Lubin, a mowa tu o sezonie 2013/2014. Zmarł on w wieku 81 lat.
Raphael Geminiani
W lipcu świat sportu pożegnał wybitnego kolarza, jakim był Raphael Geminiani. Był on zasłużoną postacią Tour de France, bowiem udział w tych prestiżowych zawodach brał on aż 48 razy. Mowa tu o występach w roli zawodnika jak i również dyrektora sportowego. Zmarł on w domu opieki w rodzinnym Clermont-Ferrand w wieku 99 lat.
Franciszek Smuda
Bardzo smutne informacje napłynęły także w sierpniu, kiedy to pożegnaliśmy Franciszka Smudę. Od dłuższego czasu zmagał się on z problemami zdrowotnymi, które sprawiły, że zmarł w wieku 76 lat. Jako trener prowadził między innymi Wisłę Kraków, Legię Warszawa, Lecha Poznań Omonię Nikozja czy też Wieczystą Kraków. Sięgnął po trzy mistrzostwa Polski, dwa Superpuchary i Puchar Polski. Był on również selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą uczestniczył na Mistrzostwach Europy w 2012 roku.
Sven-Göran Eriksson
W sierpniu w wyniku poważnych problemów zdrowotnych zmarł również Sven-Göran Eriksson. Szwed był bardzo uznanym trenerem, który spędził czas w takich klubach jak Benfica, IFK Göteborg, Roma, Fiorentina, Sampdoria, Lazio, Manchester City, Leicester City, Guangzhou City, Shanghai Port czy też Shenzhen FC. Największe sukcesy święcił z portugalską drużyną, a mowa tu między innymi o trzykrotnym mistrzostwie kraju. Odszedł w wieku 76 lat.
Dikembe Mutombo
Pod koniec września w wyniku ciężkiej choroby zmarł koszykarz Dikembe Mutombo. Swoją wybitną przygodę z NBA rozpoczął w 1991 roku, dołączając do Denver Nuggets. Następnie ubierał on barwy takich drużyn jak Atlanta Hawks, Philadelphia 76ers, New Jersey Nets, New York Knicks i Houston Rockets. W 2015 roku za sprawą swoich osiągnięć trafił do Galerii Sław NBA. Przez lata uznawano go za najlepszego obrońcę tamtejszej ligi. Zmarł jako 58-latek.
George Baldock
Dość niedawno całym światem sportu wstrząsnęły smutne informacje o niespodziewanej śmierci George'a Baldocka, który był aktywnym zawodnikiem Panathinaikosu. Jak się okazało, dwunastokrotny reprezentant Grecji zmarł w wieku 31 lat po tym jak utopił się we własnym basenie w Glifadzie na przedmieściach Aten. Ubierał on również trykot takich zespołów jak MK Dons, Northmapton Town, Tamworth FC, ÍBV Vestmannaeyjar, Oxfordz United oraz Sheffield United, w którego barwach zadebiutował w Premier League.
Oni również odeszli w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy:
Janusz Gortat (75) - polski pięściarz, medalista olimpijski z Monachium, a także sześciokrotny mistrz Polski w wadze półciężkiej.
Rosolino Celesia (22) - były piłkarz drużyn młodzieżowych Palermo oraz Torino.
Mario Zagallo (92) - jako piłkarz zdobył dwa mistrzostwa świata z reprezentacją Brazylii. Później dołożył do kolekcji jeszcze jedno jako trener.
Kay Bernstein (43) - pracował w zarządzie Herthy oraz pełnił funkcję prezydenta niemieckiego klubu.
Luigi Riva (79) - był najlepszym strzelcem reprezentacji Włoch. Ubierał barwy AC Legano oraz US Cagliari.
Giacomo Losi (88) - w barwach Romy rozegrał 455 meczów i zdobył z nią Puchar Włoch. W latach 1959-1968 pełnił funkcję kapitana.
Miguel Ángel González (76) - były bramkarz Realu Madryt, dla którego rozegrał ponad 200 spotkań.
Andreas Brehme (63) - wraz z reprezentacją Niemiec sięgnął po tytuł mistrza świata. W wielkim finale z Argentyną zdobył zwycięską bramkę.
Larry Lloyd (75) - były piłkarz między innymi Liverpoolu oraz Nottingham Forest. Zaliczył krótki epizod w reprezentacji Anglii.
Mattia Giani (26) - były zawodnik Castelfiorentino United. Doznał zatrzymania krążenia podczas meczu.
Robert Zawada (79) - był polskim szczypiornistą oraz uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Jako pierwszy w historii reprezentacji Polski rozegrał ponad 100 spotkań.
Kevin Campbell (54) - w roli zawodnika ubierał barwy takich drużyn jak Arsenal czy też Everton.
Craig Shakespeare (60) - był trenerem oraz członkiem sztabu szkoleniowego angielskich drużyn. Zdobył mistrzostwo kraju z Leicester City.
Juan Izquierdo (27) - był aktywnym zawodnikiem urugwajskiego Club Nacional.
Ron Yeats (86) - piłkarska legenda Liverpoolu, w którego strukturach pracował również później w pionie sportowym.
Damian Jędrzejewski (43) - był trenerem juniorów Alitu Ożarów. Odszedł za sprawą tragicznego wypadku.
W tym miejscu trzeba również wspomnieć o niedawno zmarłej czwórce dzieci, które kibicowały Lechii Gdańsk. Wracając ze spotkania z Legią Warszawa, zostały one niestety ofiarą karambolu na drodze ekspresowej w miejscowości Borkowo.