W sobotę w zremisowanym 2-2 spotkaniu z Serbią Portugalczyk wpadł w szał. Sędzia nie zaliczył bramki, mimo że, jak później pokazały powtórki, powinna zostać uznana. Rozwścieczony 36-latek rzucił opaską kapitańską w ziemię i opuścił boisko chwilę przed końcem meczu.
Po końcowym gwizdku arbitra Vukićević wziął opaskę i wystawił na aukcję charytatywną, by potem przelać pieniądze na leczenie sześciomiesięcznego Gavrila Đurđevicia, cierpiącego na rdzeniowy zanik mięśni.
- Ta aukcja przyniosła nam rozgłos w mediach, dzięki czemu ludzie mogli usłyszeć o Gavrilu i mu pomóc. Jesteśmy bliżej celu. Mamy około 600 000 euro, brakuje nam wciąż 1,9 miliona, ale mam nadzieję, że ludzie nadal będą przesyłać pieniądze i wkrótce syn otrzyma lekarstwo - powiedziała Nevena Đurđević, matka małego chłopca, dla serbskich mediów.
KACPER SASIAK