Ospina nie zatrzymał Argentyny [WIDEO]

2015-06-27 03:58:12; Aktualizacja: 9 lat temu
Ospina nie zatrzymał Argentyny [WIDEO] Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Argentyna po konkursie rzutów karnych pokonała Kolumbię i zameldowała się w półfinale Copa América.

Trzecie starcie ćwierćfinałowe tegorocznego Copa América mogłoby spokojnie aspirować do miana meczu decydującego o zwycięstwie w tym turnieju, ponieważ naprzeciw siebie stanęły reprezentacji Argentyny i Kolumbii. Oba te zespoły w swoich grupach nie zachwycały wysoką formą, ale jak wiadomo w takich imprezach tytułu mistrzowskiego nie zdobywa się w tej fazie rywalizacji. Liczyliśmy jednak na to, że „Albicelestes” i „Los Cafeteros” w 1/4 finału stworzą nam kapitalne widowisko.

Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku lepiej prezentowali się podopieczni Gerardo Martino, którzy dość szybko zdobyli sobie przewagę w środku pola i zepchnęli piłkarzy José Pékermana do defensywy. Argentyńczycy spokojnie konstruowali swoje akcje i udało im się stworzyć jedną stuprocentową okazję do wyjścia na prowadzenie. Niestety dla nich, znakomicie na linii bramkowej spisał się David Ospina, który najpierw obronił strzał Sergio Agüero, a po chwili także dobitkę Lionela Messiego.

Po tej sytuacji spotkanie bardzo nam się zaostrzyło i sędzia musiał temperować zapędy zawodników żółtymi kartkami. Roberto Garcia Orozco pokazał ich w tym czasie tylko trzy, ale mógł zdecydowanie więcej.

Po przerwie „Los Cafeteros” prezentowali się dużo lepiej niż w pierwszej części gry, ale na niewiele to się zdało. „Albicelestes” mimo przewagi w posiadaniu futbolówki przycisnęli Kolumbijczyków dopiero w końcówce spotkania i gdyby nie fantastycznie spisujący się Ospina to z pewnością nie mieliby większy szans na odrobienie strat do końca meczu.

Podopieczni Gerardo Martino koniecznie chcieli uniknąć rozstrzygnięcia losów tego meczu przy pomocy rzutów karnych i szukali gola dającego im zwycięstwo, a co za tym idzie awans do półfinału. I tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego mogli dopiąć swego, kiedy to Cristián Zapata o mały włos nie pokonał własnego golkipera. Na szczęście w porę futbolówkę z linii bramkowej wybił Jeison Murillo i Kolumbia wciąż była w grze.

Po upływie dodatkowego czasu gry arbiter zakończył mecz, a to oznaczało konkurs jedenastek. Pierwsze trzy serie rzutów karnych wybrańcy Gerardo Martino i José Pékermana wykonywali perfekcyjnie. Następnie do piłki podszedł Luis Muriel i posłał ją wysoko ponad bramką. Tego samego błędu nie popełnił Ezequiel Lavezzi, dlatego Edwin Cardona musiał wpakować futbolówkę do siatki, aby Kolumbia pozostała jeszcze w grze i to mu się udało. Potem w kolejnych dwóch seriach „Albicelestes” i „Los Cafeteros” fatalnie się mylili. Do czasu, kiedy do piłki podszedł Carlos Tévez i pewnym uderzeniem wprowadził Argentynę do półfinału Copa América.