Oświadczenie Luisa Figo
2015-05-21 19:29:44; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Były portugalski piłkarz Luis Figo wycofał swoją kandydaturę na prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA).
Oprócz Figo z walki o fotel prezydenta zrezygnował dziś również Holender Michael van Praag. Były zawodnik m.in. Realu, Barcelony czy Interu Mediolan wydał oświadczenie, w którym krytykuje międzynarodową organizację.
Wybory na stanowisko prezydenta FIFA odbędą się 29 maja. Obecnie pozostało już tylko dwóch kandydatów - Ali bin Al-Hussein oraz obecny szef federacji - Sepp Blatter. Przypomnijmy, że 78-letni Szwajcar obejmuje tę posadę nieprzerwanie od 1998 roku.
- Rezygnacja jest wynikiem osobistej decyzji, podjętej po wysłuchaniu opinii wielu istotnych ludzi w sferze międzynarodowego futbolu. Dużo podróżowałem i spotkałem wiele niezwykłych osób, które zgadzały się z moją opinią, iż w tej organizacji potrzebne są zmiany. Organizacji, która tak często łączona jest z korupcją - powiedział Figo.
- Jednak w ciągu ostatnich kilku miesięcy byłem nie tylko świadkiem tej chęci do zmian, ale także świadkiem kolejnych incydentów na całym świecie. Dla kogoś, kto pragnie, by piłka nożna była sportem czystym i demokratycznym, to wstyd - tłumaczył.
- Widziałem na własne oczy prezydentów federacji, którzy jednego dnia nazywają działaczy FIFA diabłami, a drugiego porównują ich z Jezusem Chrystusem. Nikt mi o tym nie powiedział, widziałem to na własne oczy - dodał.
- Czy ktokolwiek uważa, że normalnym jest brak jakiejkolwiek debaty przed wyborem tak ważnej osoby? Czy normalnym jest, iż jeden z kandydatów nawet nie przedstawił swojego programu? Wydaje mi się, że te dwie rzeczy są podstawą, aby móc podjąć odpowiednią decyzję i zagłosować na właściwego człowieka - argumentował.
- To nie są normalne wybory. To plebiscyt, w którym potwierdza się władzę absolutną jednego człowieka. Ja nie chcę brać w tym udziału - zadeklarował.
- Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by wziąć czynny udział w naprawianiu FIFA, ale wykonam to dopiero, gdy będę miał pewność, iż organizacja nie będzie dyktaturą - stwierdził.