Otworzył trumnę i zrobił sobie zdjęcia z ciałem Maradony. Teraz zgłosił się na policję
2020-12-01 11:03:09; Aktualizacja: 3 lata temuDiego Antonio Molina pojawił się w towarzystwie swojego prawnika na jednym z posterunków w Buenos Aires w związku z wywołanym przez niego skandalem po zrobieniu sobie zdjęcia z martwym Diego Armando Maradoną leżącym w trumnie w domu pogrzebowym - poinformowała „Marca”.
Przedwczesna śmierć legendarnego piłkarza wywołała olbrzymi smutek w Argentynie i dlatego nie można dziwić się olbrzymiej wściekłości ludzi na trzech współpracowników domu pogrzebowego, którzy po przygotowaniu zmarłego 60-latka do wystawienia w Casa Rosada oraz pochówku na cmentarzu Jardin de Paz postanowili zrobić sobie z nim zdjęcia.
Cała sprawa zapewne nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby trzej panowie nie pochwalili się tym skandalicznym zachowaniem w Internecie.
Ich fotografie z martwym Diego Maradoną zostały bardzo szybko rozpowszechnione i wywołały olbrzymią złość w kraju z Ameryki Południowej i nie tylko. Wśród komentujących je osób znalazły się też takie, który życzyły lub groziły im śmiercią.Popularne
Na szczęście żadna z nich nie posunęła się do tego kroku, ale prawnik zmarłego legendarnego piłkarza zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków prawnych wobec współpracowników domu pogrzebowego.
Wiele na to wskazuje, że wypowiedziane przez niego słowa zostały zamienione w czyn, ponieważ „Marca” poinformowała, że Diego Antonio Molina pojawił się w towarzystwie swojego adwokata na jednym z posterunków w Buenos Aires.
Z kolei Claudio Fernández, który również zrobił sobie zdjęcie martwym Maradoną w towarzystwie syna przeprosił za pośrednictwem audycji w „Radio 10” za swoje skandaliczne zachowanie.
- Wiem, że wiele osób jest obrażonych i źle to przyjęło. Otworzyliśmy trumnę przed jej przeniesieniem, a mój syn, jak każde dziecko ,chciał sobie z nim zrobić zdjęcie - powiedział były już współpracownik domu pogrzebowego, który został wraz z Moliną zwolniony.