Paulo Sousa o rozstaniu z reprezentacją Polski: Nie można zakwestionować mojej uczciwości
2022-01-07 08:47:35; Aktualizacja: 2 lata temuPaulo Sousa przyznał w wywiadzie udzielonym stacji RTP, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii przedwczesnego zakończenia współpracy z reprezentacją Polski na rzecz objęcia sterów nad Flamengo.
Portugalczyk zszokował polską opinię publiczną w okresie świątecznym po tym, jak najpierw zapewniał wielokrotnie, że nie ma w planach opuszczenia „Biało-Czerwonych” przed marcowymi barażami, aby potem otwarcie domagać się rozwiązania obowiązującej umowy z uwagi na wyrażenie gotowości do przyjęcia propozycji zostania trenerem ekipy z Rio de Janeiro.
PZPN nie zamierzał w zaistniałej sytuacji pójść na rękę 51-latkowi i wynegocjował dla siebie korzystne warunki przedwczesnego rozstania, co doprowadziło do pojawienia się natychmiastowych komunikatów od wszystkich zainteresowanych stron.
Głosu w całej sprawie nie omieszkał zabrać także Paulo Sousa, który stwierdził, że zdecydował się porzucić reprezentację Polski właśnie z uwagi na stanięcie przed szansą na objęcie sterów nad jednym z największych klubów na świecie.Popularne
Teraz były selekcjoner potwierdził wypowiedziane wcześniej przez siebie słowa w wywiadzie udzielonym stacji RTP.
- Podjąłem decyzję o odejściu z reprezentacji Polski, aby trenować jeden z najlepszych klubów na świecie. Zawsze pokazywałem, że nie boję się podejmować trudnych decyzji. Polska to projekt, który się już skończył. Jestem bardzo skupiony na Flamengo, na jego wymaganiach i na tym niezwykłym wyzwaniu - przyznał Portugalczyk.
51-latek dodał jednocześnie, że tylko ekipa z Rio de Janeiro skusiła go do porzucenia misji prowadzenia naszej kadry narodowej.
- Oferty z kilku klubów pojawiły się w okresie mojej pracy z reprezentacją, ale wcześniej nie było wśród nich nazwy Flamengo. To normalne, że moja decyzja nie mogła się spodobać - powiedział Paulo Sousa i stwierdził następnie, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii stylu, w jakim doprowadził do swojego odejścia.
- Jednego, czego nie można zakwestionować, to moja uczciwość, powaga i szacunek, jaki okazywałem od pierwszego do ostatniego dnia pracy w Polsce - uważa nowy opiekun brazylijskiego klubu.