Paulo Sousa o sytuacji z Robertem Lewandowskim. „Gdybym mógł cofnąć czas...”
2021-11-22 19:12:52; Aktualizacja: 3 lata temuSelekcjoner Paulo Sousa przyznał się w rozmowie z Jackiem Kurowskim w TVP Sport do popełnienia błędu w związku z niewystawieniem do gry Roberta Lewandowskiego w przegranym meczu z Węgrami (1:2) w eliminacjach Mistrzostw Świata.
Reprezentacja Polski straciła szansę na rozstawienie w barażach o awans do przyszłorocznego mundialu w Katarze po porażce zanotowanej w starciu z „Madziarami”, w którym zabrakło między innymi kapitana „Biało-Czerwonych”.
Snajper Bayernu Monachium nie został zgłoszony do kadry meczowej na ten pojedynek po wcześniejszej konsultacji z portugalskim szkoleniowcem, który postanowił dać szansę jego zmiennikom na wykazanie się w bardzo ważnym spotkaniu.
Ci niestety zawiedli i w efekcie przyjdzie nam powalczyć o bilet na Mistrzostwa Świata nie tylko z teoretycznie mocniejszym przeciwnikiem, ale i zmierzyć się z nim na wyjeździe.Popularne
51-latek bronił początkowo dokonanych przez siebie wyborów. Teraz jednak w rozmowie z Jackiem Kurowskim wyemitowanej na TVP Sport postanowił zmienić zdanie i stwierdził, że popełnił błąd rezygnując z usług Roberta Lewandowskiego.
- Zdałem sobie sprawę, że popełniłem w tej sytuacji błąd. Bo je popełniam. Podjąłem taką decyzję, ponieważ uważałem, że jest najlepsza i miałem za tym argumenty. Ale zdaję sobie sprawę, że to nie była najlepsza decyzja - przyznał Paulo Sousa.
- Mogłem lepiej zarządzać minutami gry Roberta. Mogłem dużo lepiej zarządzać drużyną w meczu z Andorą, ale nie możemy mówić tylko o Lewandowskim. To najlepszy zawodnik na świecie, jednak próbowaliśmy czegoś innego. Myliłem się, zdaję sobie sprawę, zrobiłbym to kompletnie inaczej. Gdybym mógł cofnąć czas, zdjąłbym Roberta w Andorze i wystawiłbym w wyjściowym składzie na Węgry - dodał Portugalczyk.
Selekcjoner reprezentacji Polski zapewnił także, że tylko on ponosi odpowiedzialność za to, że 33-latek nie wystąpił we wspomnianym pojedynku. A ten próbował także wziąć na siebie część tego brzemienia w opublikowanym oświadczeniu.
- Biorę na siebie odpowiedzialność za to, że nie zagrał, to nie jego wina. Ale musimy wszyscy razem wytworzyć dobrą energię, dobrą atmosferę, bo tylko razem awansujemy na Mistrzostwa Świata w Katarze - powiedział 51-latek.