Paweł Dawidowicz ma trzy transferowe opcje

Paweł Dawidowicz lada moment odejdzie z Hellasu Verona. Obrońca ma trzy opcje. Może zostać we Włoszech, trafić do klubu grającego w europejskich pucharach lub postawić na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej - informuje Sebastian Staszewski.

Włodarze Hellasu Verona po wypożyczeniu Pawła Dawidowicza z portugalskiej Benfiki byli bardzo zadowoleni z postawy polskiego defensora, dlatego też zdecydowano się na jego wykup.

Do definitywnego transferu z udziałem reprezentanta Polski doszło latem 2019 roku. Włoska ekipa przeznaczyła na ten ruch kwotę w wysokości 3,5 miliona euro, co z upływem czasu działacze mogą uznać za trafioną inwestycję.

Dawidowicz przez siedem ostatnich lat dla drużyny z Werony rozegrał łącznie 180 meczów, strzelając w nich cztery gole i notując jedno ostatnie podanie. Wyrósł na prawdziwego lidera nie tylko na boisku, ale i również w szatni.

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Next

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że Dawidowicz nie przedłuży swojego wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu i tym samym zakończy swoją przygodę z Hellasem.

Sytuacji defensora przyjrzał się Sebastian Staszewski i jak przekazał, ma on obecnie trzy transferowe opcje do wyboru. Może pozostać we włoskiej ekstraklasie, dołączyć do klubu spoza pięciu topowych lig, ale mającego miejsce w europejskich pucharach lub postawić na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej.

Żadna dokładna nazwa klubu nie padła, choć Gianluca Di Marzio informował ostatnio o zakusach włoskiej Pisy. Czas pokaże jaki kierunek obierze Dawidowicz. Z pewnością gra w europejskich rozgrywkach byłaby dla 30-latka czymś wyjątkowym, bo tak się składa, że jeszcze nigdy nie było mu dane w nich rywalizować.