Pelé o niedoszłym hicie: Oni złożyli za mnie ofertę

Pelé wyjawił, że swego czasu mógł przenieść się do Europy.

Sobota była wyjątkowym dniem dla Cristiano Ronaldo, który debiutował w oficjalnym meczu swojego nowego klubu - Juventusu. Po emocjonującym starciu „Bianconeri” pokonali Chievo 3:2. Uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w historii Portugalczyk nie zdobył co prawda gola, ale jego występ został uznany za udany.

Przed spotkaniem powodzenia w nowych barwach życzył mu sam Pelé. Legendarny Brazylijczyk wyjawił przy tym jednak ciekawostkę na temat swojej kariery.

- Powodzenia Cristiano w twoim pierwszym meczu dla Juventusu - napisał 77-latek w mediach społecznościowych.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

- W 1961 roku właściciele Fiata również składali ofertę, żeby mnie kupić, ale te pasy są jedynymi pasującymi do Pelé! - dodał, nawiązując do dołączonego zdjęcia, na którym widać jego w koszulce Santosu w biało-czarne pasy.

Gdyby Pelé oraz Santos zgodzili się na transfer, były napastnik mógłby zagrać u boku takich legend jak Omar Sívori czy John Charles, choć należy pamiętać, że w tamtych czasach we Włoszech obowiązywały bardziej rygorystyczne przepisy co do posiadania w kadrze obcokrajowców.

Trzykrotny Mistrz Świata jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w dziejach, ale wizerunek ten jest oparty głównie na jego postawie na mundialach. Niektórzy obserwatorzy nieco sceptycznie podchodzą do Pelé, ponieważ ten, w przeciwieństwie do choćby Diego Maradony, nigdy nie zagrał w europejskim klubie. Praktycznie całą karierę zawodnik spędził w barwach Santosu. W 1974 roku częściowo zakończył przygodę z piłką, występując już tylko sporadycznie w meczach „Peixe”. Następnie zdecydował się jeszcze na grę dla New York Cosmos.