Pep Guardiola po stracie punktów z AS Monaco
2025-10-02 08:45:59; Aktualizacja: 2 godziny temu
Manchester City w drugiej kolejce fazy ligowej nie sięgnął po trzy punkty. Mecz z AS Monaco skończył się wynikiem 2:2, na co po ostatnim gwizdku arbitra zareagował Pep Guardiola.
„Obywatele” pojechali do Księstwa Monako w dobrych nastrojach. Klub dopiero co rozbił Burnley, a Pep Guardiola ponownie miał do dyspozycji Rodriego.
Hiszpan, który narzekał na ból kolana, znalazł się w wyjściowym składzie i spędził na boisku 61 minut.
Do tego czasu padły trzy gole: dwa dla Manchesteru City oraz jeden dla AS Monaco.Popularne
Wynik po kwadransie gry otworzył niezawodny Erling Braut Haaland, na co świetnym strzałem sprzed pola karnego odpowiedział Jordan Teze, który z konieczności został wystawiony w środku pola.
Nim piłkarze zeszli na przerwę, znać o sobie raz jeszcze dał Haaland.
Po drodze zawodnicy z Anglii dwukrotnie obijali poprzeczkę. Zrobili to Phil Foden, a także Tijjani Reijnders. Ten drugi mógł „zabić” mecz. Niewykorzystana sytuacja się zemściła.
W 90. minucie miejscowi otrzymali rzut karny. Eric Dier został kopnięty w twarz przez Nico Gonzáleza.
Sędzia główny obejrzał wszystko na monitorze i odgwizdał „jedenastkę”, którą wykorzystał sam poszkodowany.
Mimo straty punktów Guardiola ocenił, że rezultat jest sprawiedliwy, a on sam jest zadowolony z występów swoich graczy.
– Rozegraliśmy naprawdę dobry mecz. Zawsze staramy się stworzyć więcej okazji i stracić jak najmniej bramek. Tak właśnie było. (…) Biorąc pod uwagę, że to Liga Mistrzów, jestem z tego naprawdę zadowolony – oświadczył menedżer MCFC.
– Krok po kroku będziemy coraz lepsi, ale mieliśmy wiele okazji, a Phil Foden w pierwszej połowie i wielu innych graczy zagrało naprawdę dobrze. Nie straciliśmy prawie nic – zauważył.
– Kiedy mecz jest wyrównany, trzeba bronić i zdobyć punkt – podkreślił.
W tym momencie przedstawiciel Premier League plasuje się na ósmym miejscu w tabeli fazy ligowej Ligi Mistrzów.