Peter Bosz ukarał swojego piłkarza. Mecz Ligi Mistrzów obejrzał w hotelu
2025-03-13 15:44:53; Aktualizacja: 4 godziny temu
PSV Eindhoven pod batutą Petera Bosza przegrało w dwumeczu z Arsenalem i odpadło z Ligi Mistrzów. W rewanżowym starciu holenderskiej drużynie nie pomógł Ismael Saibari. Marokańczyka zabrakło nawet na ławce rezerwowych, ponieważ został ukarany przez swojego szkoleniowca za liczne spóźnienia na zbiórki.
Już po pierwszym spotkaniu PSV Eindhoven mogło pożegnać się z Ligą Mistrzów, bowiem Arsenal zwyciężył w nim wynikiem 7-1 i tym samym zapewnił sobie gigantyczną przewagę przed rewanżem.
Do decydującego starcia doszło w minioną środę. Zespół z Holandii zaprezentował się o niebo lepiej, czego efektem był remis 2-2. Ostatecznie w kwestii awansu do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek nic on jednak nie zmienił.
Tamtego wieczoru po stronie gości nie pojawił się Ismael Saibari. Kibice przedstawiciela holenderskiej Eredivisie mogli zadawać sobie pytania dotyczącego tego, co stało się z ich ofensywnym graczem. Sytuację na pomeczowej konferencji prasowej wyjaśnił Peter Bosz.Popularne
Szkoleniowiec urzędującego mistrza kraju przyznał, że Marokańczyk nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, ponieważ dopuszczał się on licznych spóźnień na zbiórki, przez które został finalnie ukarany. Wieczór spędził w hotelu.
- Nie po raz pierwszy, nawet nie po raz piąty. Na tym się skończyło. Skończyłem z tym i zostawiłem go w hotelu - powiedział cytowany przez En.hespress.com.
- Mamy kilka spotkań jednego dnia, a on się nie pojawia. Był świadkiem wspaniałego meczu, który go ominął. Mam nadzieję, że wyciągnie z tego wnioski - dodał.
Saibari trafił do PSV w połowie 2020 roku. Trwający sezon w wykonaniu 24-latka to łącznie 36 występów, okraszonych jedenastoma trafieniami oraz dwunastoma asystami.