Piękne słowa Szczęsnego. „On dał mi możliwość życia, o którym mogłem tylko pomarzyć”
2018-05-08 13:48:13; Aktualizacja: 6 lat temuWojciech Szczęsny nie należał do ulubieńców Arsène'a Wengera w Arsenalu, ale bardzo wiele zawdzięcza Francuzowi i postanowił mu za to publicznie podziękować.
Reprezentant Polski był w wieku juniorskim bacznie obserwowany przez przedstawicieli londyńskiego klubu, którzy swego czasu przekonali Arsène'a Wengera do pozyskania utalentowanego bramkarza ze szkółki Legii Warszawa w 2006 roku.
Nie od dziś wiadomo, że obecny jeszcze menedżer „Kanonierów” ma dobrą rękę do wprowadzania młodych zawodników do poważnej piłki. Francuz uważnie przyglądał się postępom robionym przez Szczęsnego i postanowił po trzech latach jego pobytu w Arsenalu włączyć go do kadry pierwszej drużyny, w której barwach zadebiutował we wrześniu 2009 roku w spotkaniu przeciwko WBA (2:0) w Pucharze Ligi Angielskiej.
Kilka tygodni później Wenger zdecydował się wypożyczyć utalentowanego golkipera do Brendfordu, gdzie miał zebrać potrzebne doświadczenie, które miało mu pozwolić podjąć skuteczną walkę o miejsce w bramce londyńskiego klubu.Popularne
Reprezentant Polski po powrocie do „Kanonierów” spędził w drużynie kolejne pięć lat i w tym czasie dostąpił zaszczytu występu w 181 oficjalnych meczach Arsenalu, w których udało mu się zachować 72 razy zachować czyste konto.
W pewnym momencie wydawało się, że Szczęsny będzie bronił dostępu do bramki ekipy z Premier League przez wiele lat. Sytuacja naszego bramkarza w klubie z Londynu uległa jednak zmianie po sprowadzeniu do zespołu Petra Cecha, który zmusił 28-latka do przeprowadzki do Romy i przed startem obecnego sezonu do definitywnego rozstania z Arsenalem i przenosin do Juventusu.
Reprezentant Polski ma świadomość, że mógłby teraz odgrywać ważną rolę w angielskiej drużynie, ale jednocześnie nie ma żalu do decyzji podjętych przez Wengera i postanowił mu podziękować za lata wspólnie spędzone w Arsenalu.
„Moją największą motywacją do zdobywania kolejnych osiągnięć zawsze było to, że nie pozwalałem odchodzić ważnym osobom w moim życiu, czyniąc ich dumnymi, odpłacając się za wsparcie i wiarę we mnie. Wśród nich są tacy, którzy wspierają mnie bezwarunkowo, czyli moja rodzina. Miałem to szczęście, że spotkałem na drodze człowieka, który zobaczył we mnie coś, czego nikt inny nie zobaczył. Uwierzył i wspierał mnie, kiedy nikt inny tego nie robił. Człowieka, z którym dzieliłem piękne chwile, ale który był ze mną zawsze, kiedy było trudno. Człowieka, który dał mi możliwość życia, o którym mogłem tylko pomarzyć. Za to zawsze będę mu wdzięczny. Dziękuję za wszystko i gratuluję niesamowitej kariery w Arsenalu” - napisał bramkarz na swoim koncie na Instagramie.