Legia Warszawa przegrała w czwartek z AZ Alkmaar w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy 0:1, a po meczu doszło do skandalu przy stadionie holenderskiego klubu. Po dużym zamieszaniu dwóch legionistów - Josué i Radovan Pankov zostało zatrzymanych przez policję.
Na ten moment Legia twierdzi, że nikt z jej szeregów nie był prowodyrem całego zajścia. Holenderska strona uważa za to, iż Portugalczyk z Serbem przyczynili się do uszczerbku na zdrowiu osoby z personelu AZ.
W piątkowy wieczór warszawski klub poinformował, że jego zawodnicy w końcu zostali wypuszczeni przez policję i wracają do Polski.
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami mediów kapitana zespołu zwolniono jako pierwszego. W przypadku Pankova sprawa trwała dłużej, ale i jego puszczono, choć jak informuje Maciej Iwański, obaj piłkarze mają status podejrzanych.
Co zrozumiałe Josué od wczoraj nie był aktywny w mediach społecznościowych. Po pozytywnych wieściach na jego temat to się zmieniło. 33-latek w żaden sposób nie odniósł się jednak na razie do tego, co go spotkało, a podał dalej na instagramowym Stories opublikowane przez jego żonę zdjęcie córki, pisząc: „Jestem w drodze. Kocham was”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
