Pierwszy taki mecz Barcelony od lutego 2015 roku

FC Barcelona w ciągu ostatnich dwóch lat tylko w dwóch meczach domowych nie potrafiła zdobyć choćby jednego gola. W obu przypadkach w bramce gości stał Carlos Kameni.

„Duma Katalonii” dość niespodziewanie w spotkaniu dwunastej kolejki LaLiga podzieliła się punktami z Málagą. Jednym z głównych bohaterów w zespole gości był Carlos Kameni. Kameruńczyk w końcówce spotkania popisał się kilkoma świetnymi interwencjami i zapewnił swojej drużynie zdobycie jednego punktu. W dodatku ekipa z Andaluzji od 68. minuty musiała bronić się w osłabieniu po czerwonej kartce dla Diego Llorente.

Barcelona, remisując bezbramkowo na Camp Nou z „Boquerones”, zakończyła swoją fantastyczną serię. Mistrz Hiszpanii w aż 48 kolejnych spotkaniach zdobywał choćby jednego gola przed własną publicznością we wszystkich rozgrywkach.

Najciekawsze w tej statystyce jest to, że poprzednią taką passę „Dumy Katalonii” przerwał... Carlos Kameni, który w lutym 2015 roku pomógł Máladze pokonać faworyzowanych gospodarzy. Tym samym Barcelona w ostatnich 61 starciach przed własną publicznością (od pojedynku z Celtą Vigo z listopada 2014 roku) tylko dwa razy nie strzeliła ani jednej bramki i w obu przypadkach w bramce gości stał Kameruńczyk.