Piłkarz Aston Villi celowo opuścił trening? Powstrzymał go... półtorametrowy płot
2017-01-22 11:44:00; Aktualizacja: 7 lat temuMenedżer Aston Villi, Steve Bruce, wszczął osobiste śledztwo w sprawie Rossa McCormacka.
Napastnik dołączył do „The Villans” przed obecnym sezonem za 12 milionów funtów. Szkot miał pomóc klubowi w drodze powrotnej do Premier League, ale do tej pory strzelił tylko trzy gole w 20 ligowych spotkaniach. Na domiar złego zawodnik w ostatnim czasie wypadł z łask menedżera, który oskarża go o celowe opuszczanie treningów.
Na początku tygodnia McCormack poinformował klub telefonicznie, że nie pojawi się na treningu. Powodem absencji miała być zepsuta brama wjazdowa przy jego domu, która uniemożliwiała mu wyruszenie w drogę. Menedżer polecił wtedy piłkarzowi, żeby przeskoczył przez płot i przyjechał do ośrodka treningowego taksówką. Zawodnik stwierdził jednak, że brama niedługo zostanie naprawiona i dopiero wtedy spróbuje dojechać. Nie była to odpowiedź, której oczekiwał Bruce.
Menedżer dowiedział się, w jakiej okolicy mieszka zawodnik i pojechał sprawdzić, czy rzeczywiście nie mógł on dotrzeć na trening. Okazało się, że mur, którego nie mógł przeskoczyć piłkarz miał... niecałe półtora metra. McCormack nie zagrał w meczu z Preston, a Bruce nie ukrywał niezadowolenia z postawy zawodnika, który już wcześniej dwukrotnie informował o absencji na treningu ze względu na rzekomą chorobę.Popularne
- Moim zdaniem on nie będzie zdolny do gry, dopóki nie zmieni swojego podejścia, jeśli wciąż będzie opuszczał treningi w taki sposób. Ostatnio wymówką było to, że nie może przeskoczyć półtorametrowego płotu. W tym klubie zbyt długo panował brak dyscypliny. W ciągu 20 lat trenowania nie musiałem publicznie piętnować zawodnika, ale teraz nie mogę tego pominąć - stwierdził sfrustrowany Bruce.
- Proszę tylko o jedną rzecz. Kiedy mówię, że robimy trening, to wszyscy mają się na nim zjawić. Jak mogę na niego stawiać, jeśli nie robi nawet tego? A to nie pierwszy raz. Każdy może się wytłumaczyć z jednej absencji, ale jeśli zdarzy się to więcej razy, to nie mogę tego akceptować.