Piłkarz Lecha Poznań puścił oczko w stronę Nielsa Frederiksena. „Mam nadzieję, że teraz będę miał więcej okazji”

2024-10-22 15:59:27; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Piłkarz Lecha Poznań puścił oczko w stronę Nielsa Frederiksena. „Mam nadzieję, że teraz będę miał więcej okazji” Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Lech Poznań

Lech Poznań w ostatniej kolejce Ekstraklasy pokonał Cracovię 2-0. Pierwszy raz od 25 maja w wyjściowym składzie klubu z Bułgarskiej pojawił się Bartosz Salamon. Defensor w rozmowie z klubowymi mediami ocenił swój wyczekiwany powrót, a także wypowiedział się na temat trenera Nielsa Frederiksena.

Lech Poznań po dwunastu kolejkach zajmuje pierwszą lokatę w tabeli Ekstraklasy. Zatrudnienie Nielsa Frederiksena w roli pierwszego szkoleniowca przynajmniej na ten moment wygląda na udaną oraz przemyślaną decyzję klubowego zarządu, którą śmiało, można pochwalić.

Drużyna dowodzona przez duńskiego szkoleniowca swoją siłę udowodniła również w ostatnim ligowym meczu z Cracovią, pokonując ją na wyjeździe 2-0. Ten dzień był wyjątkowy dla Bartosza Salamona, bowiem w wyniku kontuzji Alexa Douglasa pierwszy raz od 25 maja pojawił się on w wyjściowym składzie Lecha.

33-latek na murawie przebywał do 74. minuty, natomiast później jego miejsce zajął Maksymilian Pingot. Środkowy obrońca w rozmowie z klubowymi mediami skomentował swój występ, nawiązując również do współpracy z trenerem Frederiksenem, który jego zdaniem wykonuje kawał świetnej roboty.

- Na pewno nie jest to łatwe, gdy wchodzisz do zespołu po takiej przerwie, gdzie nie miałem okazji zgrać się z pierwszą jedenastką, bo w meczach nie brałem udziału, a w zajęciach trenuję z kolei z drugą jedenastką. To nie było proste, szczególnie w tak trudnym meczu, jak ten w Krakowie. Ale no z moim doświadczeniem wypadało poradzić sobie z taką sytuacją. Uważam, że dałem radę. Skupiłem się na solidności z tyłu, a także w spokojnym wprowadzaniu piłki. Cieszę się, że wróciłem i mam nadzieję, że teraz będę miał więcej okazji do grania. Ale oczywiście szanuję wszystkie decyzje trenera, bo wykonuje świetnie robotę, jesteśmy na pierwszym miejscu i to jest najważniejsze - powiedział.

Salamon w obecnym sezonie ma już na swoim koncie dwa rozegrane spotkania. Wcześniej dosłownie na chwilę pojawił się on na murawie w drugiej kolejce przeciwko Widzewowi Łódź.

Lech w najbliższą sobotę zagra u siebie z Radomiakiem Radom, a tydzień później w delegacji zmierzy się z Puszczą Niepołomice.