Piłkarz Lorient zaatakowany we własnym domu. Trafił do szpitala

2021-07-02 18:00:45; Aktualizacja: 3 lata temu
Piłkarz Lorient zaatakowany we własnym domu. Trafił do szpitala Fot. VSPress/Sipa/PressFocus
Piotr Zelek
Piotr Zelek Źródło: L'Equipe

Napastnik Lorient Yoane Wissa padł ofiarą napaści w swoim domu w czwartek wieczorem - donosi „L'Equipe“.

24-latek został przewieziony do szpitala. Według wstępnych informacji zebranych podczas śledztwa, niezidentyfikowana kobieta przyszła do domu zawodnika Lorient w godzinach popołudniowych, aby zdobyć autograf dla swojego syna. Piłkarz, który w poprzednim sezonie rozegrał wszystkie 38 spotkań w Ligue 1 dla „Les Merlus“, postanowił spełnić jej prośbę.

Około północy ta sama kobieta udała się ponownie do reprezentanta Demokratycznej Republiki Konga, a nawet wkroczyła do jego mieszkania, przy czym drzwi wejściowe nie były zamknięte na klucz.

Według informacji francuskich żurnalistów, pani od autografu, która nie została jeszcze zidentyfikowana przez śledczych, miała następnie oblać twarz piłkarza nieokreśloną substancją, co doprowadziło do poparzenia jego oczu.

Zawodnik został przyjęty do szpitala na obserwację, ale jego stan nie został określony jako poważny. W piątek rano prokurator z Lorient, Stephane Kellenberger, poinformował, że prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

Yoane Wissa, który trafił do Bretanii w 2018 roku z Angers, jest związany z obecnym klubem do czerwca 2024 roku. Francusko-kongijski napastnik, autor dziesięciu goli i pięciu asyst w sezonie 2020/2021 Ligue 1, ma za sobą bardzo udaną kampanię.

„FC Lorient dowiedział się dziś rano, że Yoane Wissa był ofiarą napaści w swoim domu w nocy, zanim został hospitalizowany w trybie pilnym. Yoane ma przejść dzisiaj operację. Klub jest wstrząśnięty i chciałby wyrazić swoje wsparcie dla Yoane i jego rodziny oraz życzyć zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia. FC Lorient liczy na to, że wymiar sprawiedliwości pozwoli na skazanie autorki tego ataku“ - napisał klub na swojej oficjalnej stronie internetowej.