Piłkarz Milanu ofiarą rasizmu. Klub z wymowną reakcją w mediach społecznościowych

„Rossoneri” wygrali zawody 1:0 po bramce Ismaëla Bennacera. Bramkarz gości spisał się bez zarzutu, ale mimo to nie zapamięta zbyt dobrze spotkania. Wszystko przez zachowanie fanów.

Kibice gospodarzy podczas starcia wydawali małpie odgłosy, nawiązując do ciemnego koloru skóry 26-latka. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, jakby tego było mało, w kierunku Francuza powędrowały różne przedmioty, jak chociażby butelki.

W odpowiedzi Maignan odchylił rękoma uszy, pokazując, że to zupełnie go nie rusza. Chwilę potem zbliżył się do niego Fikayo Tomori, próbując uciszyć miejscowych kibiców.

Po meczu taką postawę kibiców skrytykował Stefano Pioli, trener Milanu, mówiąc, że jest to powód do wielkiego wstydu. Zareagować postanowił również klub.

AC Milan zauważył, że chociaż w sobotę w Serie A była prowadzona akcja przeciwko rasizmowi w piłce nożnej, Włochy mają do pokonania jeszcze daleką drogę.

„Ten dzień meczowy był poświęcony walce z rasizmem, ale przed nami jeszcze długa druga i musimy z tym walczyć wspólnie” – taki post pojawił się w mediach społecznościowych lidera włoskiej ekstraklasy.

Maignan na San Siro trafił ubiegłego lata. Od tego czasu rozegrał 30 spotkań i zachował 13 czystych kont.