Piłkarz Motoru Lublin został całkowicie skreślony. „Złamano pewne zasady”

2024-10-18 14:44:08; Aktualizacja: 3 godziny temu
Piłkarz Motoru Lublin został całkowicie skreślony. „Złamano pewne zasady” Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Motor Lublin

Motor Lublin w poprzednim sezonie wywalczył upragniony awans do Ekstraklasy. Swoją cegiełkę do tego sukcesu dołożył bramkarz Łukasz Budziłek. Przez pewien czas był on zawodnikiem wyjściowego składu, a obecnie znajduje się całkowicie poza pierwszą drużyną. Jaki jest tego powód? O tym na konferencji prasowej opowiedział trener Mateusz Stolarski.

Motor Lublin po awansie wywalczonym poprzez triumf w finale tegorocznych baraży do obecnego sezonu Ekstraklasy podszedł w roli usatysfakcjonowanego beniaminka. Po jedenastu ligowych spotkaniach zajmuje on aktualnie dziesiątą pozycję w tabeli, mając w swoim dorobku łącznie piętnaście punktów. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego nie są chłopcami do bicia, o czym w ostatniej kolejce przekonał się Lech Poznań.

Drużyna z Bułgarskiej musiała wówczas uznać wyższość niżej notowanego rywala, który w nieoczekiwany sposób pokonał ją na własnym terenie. Tamtego dnia Motor musiał sobie radzić bez podstawowego bramkarza Ivana Brkicia, który nabawił się poważnej kontuzji kolana. Chorwat z tego powodu nie zagra przez kilka najbliższych miesięcy, w związku z czym jego miejsce między słupkami zajął Kacper Rosa.

Jakiś czas temu trener Stolarski przyznał, że w obliczu kontuzji Brkicia transfer nowego golkipera nie jest wykluczony. Teraz głos w tej sprawie zabrał on podczas czwartkowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec beniaminka podkreślił, że do końca rundy zapewnione miejsce w wyjściowym składzie ma Rosa. Drugim numerem jest natomiast Igor Bartnik z rocznika 2005.

Poruszona została również sytuacja Łukasza Budziłka, a więc bramkarza, który do Motoru trafił we wrześniu 2022 roku. Jeszcze w poprzednim sezonie pod skrzydłami trenera Gonçalo Feio przez pewien czas był on bardzo ważną postacią drużyny ze wschodniej części kraju, lecz mniej więcej w połowie kampanii jego miejsce między słupkami zajął wspomniany wcześniej Rosa.

Obecnie znajduje się on całkowicie poza pierwszym zespołem. Dlaczego? Ta kwestia została dokładnie wyjaśniona przez trenera Stolarskiego.

- Pierwszym bramkarzem będzie Kacper Rosa, który do końca rundy ma szansę na wykazanie się. Drugim bramkarzem będzie Igor Bartnik. Mamy przygotowane opcje, w razie gdyby odpukać były jakieś problemy z tą dwójką. Jeśli chodzi o Łukasza Budziłka tutaj sytuacja się nie zmieni. Są pewne kwestie, po pierwsze sportowe, które były spowodowane tym, że został wystawiony na listę transferową. Druga rzecz, mimo mojego szacunku do jego osoby, to zostały złamane pewne zasady, o których wiem ja, wie zespół i wie Łukasz. Po prostu na chwilę obecną nie ma możliwości przywrócenia Łukasza do zespołu - powiedział.

Budziłek może zatem obecnie liczyć jedynie na występy w czwartoligowych rezerwach. Dla pierwszej drużyny Motoru rozegrał on łącznie 44 spotkania, a w nich piętnaście razy popisał się czystym kontem. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2025 roku.