Piłkarz Ruchu Chorzów łączył futbol z... pracą na kopalni. „Pojawiała się myśl, żeby się poddać i rzucić piłkę”

2024-03-30 06:57:59; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Piłkarz Ruchu Chorzów łączył futbol z... pracą na kopalni. „Pojawiała się myśl, żeby się poddać i rzucić piłkę” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Weszlo.com

Daniel Szczepan jest czołową postacią Ruchu Chorzów. Jak zdradził w rozmowie z Jakubem Radomskim z Weszlo.com, kiedyś łączył futbol z pracą na kopalni, co było wyjątkowo trudne.

Ruch Chorzów traci sześć punktów do bezpiecznej lokaty, więc walka o utrzymanie zapowiada się na wyjątkowo trudną. Kibice śląskiej drużyny swoją szansę na uniknięcie spadku mogą upatrywać w dobrej formie Daniela Szczepana.

28-latek ma na koncie dziewięć bramek w lidze, co czyni z niego najlepszego strzelca Ruchu, ale też najbardziej skutecznego polskiego napastnika w Ekstraklasie. Jak się okazuje, niewiele brakowało, by Szczepan rzucił futbol. Takie myśli pojawiły się w jego głowie, kiedy za czasów gry w GKS-ie Jastrzębie pracował na dwa etaty: piłkarza i górnika, o czym opowiadał Jakubowi Radomskiemu z Weszlo.com.

- Pracowałem na kopalni przez dwa i pół roku: najpierw przy torach, a później przy gaśnicach. Ludzie mówili mi, że gdy zacznę tam pracować, to będzie koniec mojej przygody z piłką. Nie wierzyli, że dam radę to pogodzić. Rzeczywiście, pierwsze dwa miesiące były ekstremalnie trudne. Wstawałem o 5.00 rano. Godzinę później zjeżdżałem pod ziemię, pracowałem do 14.00. Później szybki obiad, pół godziny drzemki. O 16.00 w Jastrzębiu zaczynał się trening. Byłem tak zajechany, że na boisku prezentowałem się fatalnie, a poza nim, jeśli nie pracowałem, to praktycznie cały czas spałem. To były najgorsze momenty. Pojawiała się myśl, żeby się poddać i rzucić piłkę. Na szczęście w końcu złapałem rytm i zobaczyłem, że daję radę. Najgorsze było to, że w tamtym czasie praktycznie w ogóle nie miałem urlopu, bo wolne dni brałem na mecze. W pewnym momencie zacząłem dużo wcześniej kłaść się spać. Nie po 23.00, ale o 20.00, maksymalnie o 21.00. To pomagało - wspominał napastnik Ruchu.

Całą rozmowę z Danielem Szczepanem można przeczytać tutaj.

Więcej na ten temat: Polska Ruch Chorzów Daniel Szczepan I liga