21-letni środkowy pomocnik wyjaśnił powody takiego postępowania w rozmowie z „El Chiringuito TV”.
- To wydarzyło się tak szybko. Chcę, aby ludzie wiedzieli, że gram w trzeciej lidze. Nie jestem milionerem. Dostaliśmy do rozdania ograniczoną liczbę koszulek, a ja już wyczerpałem swój przydział. Klub pobiera od nas opłaty za dodatkowo oddane koszulki. Wspomniałem o tym mężczyźnie na trybunach, a on zaoferował mi 50 euro. Zaskoczyło mnie to i instynktownie zgodziłem się sprzedać mu koszulkę. Teraz, po namyśle, zdaję sobie sprawę, że nie powinienem tego robić. Działałem w dobrej wierze i mam nadzieję, że ludzie to zrozumieją - powiedział.
Dani Lorenzo ma za sobą pobyt w akademii Realu Madryt w latach 2017-2021. Następnie w barwach Málagi rozegrał 13 meczów na zapleczu LaLigi i strzelił gola w rywalizacji z CD Lugo. Rundę wiosenną ubiegłego sezonu spędził zaś na wypożyczeniu w Mérida AD.
W obecnych rozgrywkach trzeciej ligi hiszpańskiej czterokrotnie trafił do siatki i zanotował trzy asysty w 30 meczach.
Málaga w 2018 roku zaliczyła spadek z LaLigi po dziesięciu latach nieprzerwanych występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W poprzednim sezonie nie zdołała się zaś utrzymać w drugiej lidze.
Aktualnie zajmuje czwarte miejsce w swojej grupie, które zapewnia udział w barażach o awans na zaplecze LaLigi.
💰👕 ¡50 EUROS POR CAMISETA!
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) April 14, 2024
👀 Dani Lorenzo, jugador del Málaga, recibe dinero por regalar su camiseta... porque el club se la cobra.
📹 IMAGEN @elchiringuitotv. pic.twitter.com/yS4gADhvs8
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
