Piłkarz Widzewa Łódź został skreślony. Trener wyjaśnił więcej

2025-04-19 00:01:26; Aktualizacja: 2 dni temu
Piłkarz Widzewa Łódź został skreślony. Trener wyjaśnił więcej Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Goal.pl

Nie jest tajemnicą, że Said Hamulić nie ma już czego szukać w Widzewie Łódź. Trener Željko Sopić postawił na nim kreskę. O swojej decyzji opowiedział więcej w rozmowie z Goal.pl.

Saïd Hamulić dał się swego czasu poznać polskim kibicom za sprawą swoich występów w Ekstraklasie jako zawodnik Stali Mielec.

Bośniacki napastnik w jej barwach prezentował fantastyczną skuteczność, którą zapracował na transfer za 2,5 miliona euro do francuskiego zespołu FC Toulouse.

Tam jednak kariery nie zrobił. W wyjściu na prostą nie pomogły również wypożyczenia do SBV Vitesse oraz Lokomotiwu Moskwa. Minionego lata z pomocą przyszedł natomiast Widzew Łódź, do którego dołączył w ramach transferu tymczasowego.

Tym razem również mu nie poszło. Mający wybuchowy charakter Hamulić na początku swojej przygody w Łodzi zmagał się z problemami zdrowotnymi, a teraz jest już całkowicie skreślony przez nowego trenera Željko Sopicia.

Chorwat poinformował o swojej decyzji na początku kwietnia, natomiast w rozmowie z Goal.pl opowiedział o niej nieco więcej.

- Nie, nic z tych rzeczy. Kilka dni po tym, jak przyszedłem do Widzewa, graliśmy sparing z Polonią Warszawa. Dałem Hamuliciowi możliwość wystąpienia w tym spotkaniu. Miałem do niego kilka uwag, które przekazałem mu później w bezpośredniej rozmowie. Generalnie nie jestem pierwszym trenerem, który miał problem z jego procesem treningowym, ale to nie jest nic nienormalnego w piłce. Natomiast - jak to powiedzieć… - jego reakcja na moje uwagi nie była taką, jaką chciałem zobaczyć. I to cała historia. Hamulić nie zrobił nic konkretnego przeciwko mnie czy drużynie, ale chyba nie zrozumiał do końca, że kiedy wchodzi na boisko, musi dać z siebie wszystko. To jest ważniejsze od tego, czy gra się dobrze, czy fatalnie. Niektórzy są lepsi, inni słabsi, ale za każdym razem oczekuję realizacji jednego założenia: danego dnia masz dać z siebie maxa. Mam naprawdę dużo zrozumienia dla piłkarzy, którym nie wyjdzie mecz. Czasem problemy sięgają daleko poza boisko, na przykład trudno bym oczekiwał meczu życia od zawodnika, którego dziecko się mocno rozchoruje, ale nic nie może wpływać na zaangażowanie. Z prostego powodu - to sport drużynowy. Twoje zaangażowanie przekłada się na to, czy reszta zespołu na tym cierpi, czy nie. Nie mogę jako trener nagradzać piłkarzy, którzy nie dają z siebie wszystkiego, kosztem tych, którzy dają. W przypadku Hamulicia nie mówimy o jednym, czy dwóch treningach, tylko o nieco szerszej perspektywie - powiedział.

Hamulić więcej w Widzewie już nie zagra, a więc roczne wypożyczenie zakończy z dorobkiem trzynastu występów, w których zanotował bramkę oraz trzy ostatnie podania. Wspomnianym golem oraz dwiema asystami popisał się w jednym meczu. Było to spotkanie z trzecioligową Lechią Zielona Góra w Pucharze Polski.

Cała rozmowa z trenerem Željko Sopiciem jest dostępna tutaj.