„Piłkarze tego nie widzą”. Enzo Maresca zorganizował wyjątkowe spotkanie. Cel – Liga Mistrzów
2025-02-22 09:01:19; Aktualizacja: 8 godzin temu
Chelsea wpadła w głęboki dołek, ale pragnienie powrotu do Ligi Mistrzów pozostaje realne. W trudnym momencie trener Enzo Maresca postanowił zorganizować specjalne spotkanie, na którym obecni byli nie tylko piłkarze, ale także pracownicy z innych segmentów.
Od okresu bożonarodzeniowego londyńczyków nawiedził istny sztorm. W ostatnich 11 meczach wygrali oni tylko trzy mecze.
Najbardziej dotkliwe były dwie ostatnie porażki z Brighton & Hove Albion. Pierwsza poskutkowała odpadnięciem z Pucharu Anglii, a kolejna aż 0-3 miała miejsce w Premier League. Goście nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę.
W sobotni wieczór Chelsea czeka kolejna trudna przeprawa – wyjazd do Birmingham na starcie z Aston Villą, uczestnikiem 1/8 finału LM. Przed dziennikarzami menedżer zwierzył się, że w tygodniu zwołał swojego rodzaju zgromadzenie, które na dłuższą metę ma pozytywnie poskutkować w walce o główny cel na koniec sezonu.Popularne
– Przygotowałem spotkanie ze wszystkimi ludźmi: personelem kuchennym, ogrodnikami, grupą troszczącą się o sprzęt i ekwipunek, wszystkimi osobami pracującymi w budynku. Poprosiłem ich, żeby parli nieustannie do samego końca w dążeniu do naszego celu - przywrócenia klubu z powrotem do Ligi Mistrzów – oznajmił Maresca na konferencji prasowej.
– Osoby pracujące w kuchni przygotowują śniadania. Robią to perfekcyjnie. Piłkarze tego nie widzą. Próbowałem przekonać ich, że są ludzie, którzy ciężko pracują, więc musimy działać razem, aby osiągnąć nasz cel – podkreślił Włoch.
Chelsea po raz ostatni uczestniczyła w Lidze Mistrzów w edycji 2022/2023, a jeszcze w 2021 roku sięgnęła po drugi w swojej historii Puchar Europy.
Ścisk w czubie tabeli Premier League powoduje, że strata do czołowej czwórki jest niewielka. Z perspektywy ekipy ze Stamford Bridge wynosi ona tylko jeden punkt.