Pomimo obostrzeń podczas świąt Bożego Narodzenia doszło do spotkania trzech zawodników Tottenhamu Hotspur z graczem West Hamu United. Cała czwórka została uwieczniona na wspólnym zdjęciu.
Najprawdopodobniej gości w swoim domu przyjmował Giovani Lo Celso, a wskazują na to repliki trofeów, które można wygrać we Francji. Łącznie w jednym pomieszczeniu przebywało aż 18 osób, a poza piłkarzami było to 11 innych dorosłych i troje dzieci. W ten sposób zostały złamane zasady pandemiczne.
Mając to na uwadze, dochodzenie rozpoczęły oba kluby, a „Koguty” zdążyły już potępić zachowanie swoich graczy.
„Jesteśmy bardzo rozczarowani i stanowczo potępiamy to, co zobaczyliśmy na zdjęciu, a więc naszych piłkarzy wraz z rodzinami i przyjaciółmi razem podczas świąt Bożego Narodzenia, zwłaszcza że wiemy, jaki wysiłek został włożony przez mieszkańców naszego kraju w zachowanie bezpieczeństwa. Zasady są jasne, nie ma wyjątków i regularnie przypominamy wszystkim naszym graczom i członkom sztabu szkoleniowego o najnowszych protokołach i obowiązku ich przestrzegania oraz dawania dobrego przykładu. Sprawa zostanie załatwiona wewnętrznie” – oświadczył rzecznik prasowy Tottenhamu Hotspur.
Lamela, podobnie jak Lo Celso, nie został uwzględniony w kadrze na dzisiejszy mecz z Leeds United. Z kolei Reguilón rozpoczął zawody na ławce rezerwowych. Jeśli zaś chodzi o Lanziniego, we wczorajszym spotkaniu z Evertonem przebywał on na placu gry przez kilkanaście minut.