Piotr Zieliński chciał wykonać decydujący rzut karny z Arsenalem? Pomocnik rozjaśnił sytuację
2024-11-07 08:05:01; Aktualizacja: 2 godziny temuW wielkim hicie środowych zmagań czwartej kolejki Ligi Mistrzów Inter Mediolan górował nad Arsenalem. Jedyna bramka dla gospodarzy padła po rzucie karnym, pewnie wykonanym przez Hakana Çalhanoğlu. Piotr Zieliński nie miał nic przeciwko, aby to on wykonał „jedenastkę”, lecz zna on swoje miejsce w hierarchii.
Doświadczony kadrowicz „Biało-Czerwonych” wyszedł w podstawowym składzie. Na boisku spędził 62 minuty, wykonując bardzo dobrą zbalansowaną pracę zarówno w fazie defensywnej, jak i ofensywnej.
Często podwajał krycie z Matteo Darmianem, skutecznie utrudniając życie gwieździe „Kanonierów”, Bukayo Sace. W spotkaniu był nawet taki moment, kiedy polscy kibice mogli się łudzić, że Zieliński wpisze się na listę strzelców poprzez przyznany w końcówce pierwszej połowy rzut karny.
Pomocnik rozwiał jednak wszelkie wątpliwości. Gdy Hakan Çalhanoğlu znajduje się na boisku, bez pytania bierze odpowiedzialność na swoje barki.Popularne
– Jak jest Hakan to nie ma podjazdu. Wiem, że jest on pierwszym wykonawcą i nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby podejść i go zapytać. Widziałem, że wziął piłkę i chciał strzelać. Może gdybym widział u niego jakąś niepewność... – rozmyślał „Zielu” w rozmowie z Marcinem Rosłoniem dla Canal+ Sport.
– Cieszę się z tego, że trener daje mi grać. Zawsze chcę dać z siebie wszystko drużynie bez względu na to, czy to Liga Mistrzów lub Serie A. Cztery punkty wywalczone w meczach z City i Arsenalem? Uzyskaliśmy pozytywne wyniki z drużynami, które będą się liczyć w walce o końcową wygraną w tej edycji – dodał.
30-latek z Ząbkowic Śląskich przybył na Giuseppe Meazza bezpośrednio od bezpośredniego rywala. Po ośmiu sezonach spędzonych w Napoli dla Interu zdążył już zanotować dwa trafienia. Oba miały miejsce w Derby d'Italia przeciwko Juventusowi właśnie z rzutów karnych.
Przed wylotem na zgrupowanie reprezentacji gracz środka pola pomoże jeszcze swojej drużynie w wywalczeniu trzech punktów właśnie przeciwko byłemu pracodawcy ze stolicy Kampanii. Zwycięstwo zapewni obrońcom Scudetto pozycję lidera.