Piqué wspomina czas w Manchesterze United. „Mam kilka mrocznych wspomnień”
2019-11-30 12:15:15; Aktualizacja: 4 lata temuGerard Piqué spędził lwią część swojej kariery w Barcelonie, ale swego czasu próbował też sił w Manchesterze United. Teraz opowiedział kilka historii z tamtego okresu.
Defensor trafiał na Old Trafford w 2004 roku jeszcze jako młody talent. Po czterech latach zdecydował się na powrót do rodzinnej Katalonii, ale z pobytu z Anglii zgarnął spore doświadczenie, mogąc trenować pod okiem Sir Alexa Fergusona. Jak jednak wspomina w filmie dokumentalnym „Matchday”, pobyt na Wyspach nie był dla niego kolorowy. Zawodnik popadał nawet w konflikty z prawem.
- Manchester? Mam stamtąd kilka mrocznych wspomnień - stwierdził stoper Barcelony.
- Lądowałem na posterunku policji więcej niż raz. Lepiej do tego nie wracać, wtedy byłem młody. Grałem w Anglii i byłem nikim. Miasto nie jest jednak tak złe, jak je malują, choć ie jest przy tym ciche, a też spotykałem się z takimi opiniami.Popularne
Ferguson starał się jak mógł, by pomóc młodemu Hiszpanowi i wynajął mu nawet mieszkanie. Później nie było jednak z tego zbyt zadowolony, ponieważ Piqué nie pozostawił go w najlepszym stanie.
- Wynajmowałem mieszkanie od Sir Alexa. Kupiłem sobie wtedy królika, a ten kompletnie je zniszczył. Poprzegryzał wszystkie siedzenia, dosłownie wszystko. Kiedy się stamtąd wyprowadzałem, menedżer do mnie zadzwonił...
To nie była jedyna okazja, kiedy defensor mógł na własnej skórze odczuć słynną „suszarkę” legendarnego menedżera.
- Dwa czy trzy dni przed świętami Bożego Narodzenia mieliśmy imprezę wyłącznie dla piłkarzy. Naprawdę się wtedy rozluźniliśmy, zabawa trwała cały dzień. Skończyliśmy trening, zostawiliśmy nasze samochody i pojechaliśmy autobusem do kasyna. Następnego dnia Sir Alex czekał na nas w szatni. Dostaliśmy porządną burę.
- Mieliśmy w szatni aluminiowe krzesło. Ferguson je kopnął, ale pechowo trafił w nie prosto piszczelem. Można było zobaczyć jak zaczyna kuśtykać. Rozwalił sobie nogę. To było spektakularne. Od tamtej pory przestali organizować imprezy świąteczne.