„Płakałem 10 minut po tej wiadomości”. Szczere wyznanie zawodnika Rakowa Częstochowa
2024-11-16 09:57:01; Aktualizacja: 19 minut temuRaków Częstochowa w tym sezonie radzi sobie dobrze i jest w grze o mistrzostwo Polski. Jest to o tyle godne uwagi, że Marek Papszun od początku sezonu nie może korzystać z usług Bogdana Racovițana. Rumun zerwał bowiem więzadła krzyżowe i o swoich odczuciach opowiedział w rozmowie z gsp.ro.
Raków Częstochowa przed startem obecnego sezonu przeszedł dużą przebudowę. Wpływ na to ma fakt, że do klubu wrócił Marek Papszun. W planach nowego - starego szkoleniowca znajdował się niewątpliwie Bogdan Racovițan. Rumun w minionych rozgrywkach udowodnił swoją przydatność dla drużyny.
Również i bieżącą batalię zaczął w podstawowym składzie. Przy okazji starcia z GKS-em Katowice musiał jednak przedwcześnie opuścić boisko. Wszystko przez kontuzje. Badania wykazały zerwanie więzadeł krzyżowych i prawdopodobnie koniec sezonu.
To mocno dotknęło stopera, o czym opowiedział w rozmowie z gsp.ro.Popularne
- Stało się to wszystko w dobrym dla mnie momencie. Za mną udany sezon, do tego niezwykłe EURO 2024. Wyglądało to na postęp w karierze. Kiedy jednak zadzwonił do mnie lekarz z diagnozą, zacząłem płakać. Trwało to około 10 minut. Próbowałem się jakoś uspokoić. Mówiłem sobie: musisz przez to przejść. Masz pełne prawo być zdenerwowanym i rozczarowanym. Nie jesteś pierwszym, który przez to przechodzi. Zmusiłem się wyłącznie do pozytywnego myślenia. Teraz wiem, że wrócę silniejszy.
Jak radzi sobie z rehabilitacją?
- Rekonwalescencja przebiega prawidłowo. Wszystko idzie zgodnie z planem, a może nawet trochę ponad oczekiwania. Czuję się dobrze tak fizycznie, jak i psychicznie. Czas płynie szybko - dodał.
Bogdan Racovițan rozegrał w tym sezonie trzy spotkania. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku, ale zawiera opcję przedłużenia.