Było emocjonująco. Niesamowicie emocjonująco. Cztery rzuty karne, z czego dwa nietrafione. O ile w meczu Wybrzeża Kości Słoniowej z Algierią pudło Ryada Boudebouza nie miało jakichś daleko idących konsekwencji - ot tylko popsuł sobie chłop statystyki karnych wykonywanych w karierze. Ogólnie w tym spotkaniu obydwa zespoły zagrały dla kibiców. WKS miało pewne pierwsze miejsce, Algieria - ostatnie. Zero prestiżu, niewiele więcej kibiców (5,000 osób na 42-tysięczniku było widokiem bardzo smutnym), a tutaj niespodzianka. Najpierw dwie bramki outsidera grupy, a później udana pogoń "Słoni", której nie musiało być. Po co się przemęczać przed ćwierćfinałem, nieprawdaż? Za to chwała niech będzie podopiecznym Sabriego Lamouchi.
PNA 2013: Grupa D. Algieria - WKS 2:2, Togo - Tunezja 1:1. "Krogulce" pierwszy raz w ćwierćfinale, chwała "Słoniom"
fot. Transfery.info
Nie znajdujemy w tym Pucharze Narodów Afryki ŻADNEJ logiki. Kiedy wczoraj miało być tyle emocji, co w meczach grupy A w niedzielę, to wiało nudą. Dzisiaj znowuż niby walka miała być w tylko jednym meczu. A jak było?
Oczy wszystkich były jednak zwrócone na pojedynek Togo, walczącego o pierwszy w historii awans z grupy z Tunezją, która miała wreszcie zachwycić, a patrząc obiektywnie - prześlizgnęła się po meczu z Algierią, wygrywając w ostatnich sekundach i została brutalnie zdeptana przez "Słonie".
Emmanuel Adebayor i koledzy pokazali, że nie mają zamiaru bawić się w Zambię. I dali lekcję mistrzom Afryki. Najpierw strzelamy, a na zastanawianie się, kto ma więcej punktów, kartek i innych, przyjdzie czas po meczu, jeśli nie uda się go wygrać. I choć może Tunezja pokazała wreszcie, na co ją stać, to nie będziemy psioczyć, że akurat Togo zagra w fazie play-off z Burkina Faso.
To, na co warto zwrócić uwagę w tym meczu, to rzuty karne. Podyktowane zostały dwa - obydwa dla Tunezji. Tego decydującego, przed którym za dyskusje kartki dostało aż dwóch piłkarzy Togo, w tym Kossi Agassa, który chyba psychologicznie pokonał pechowego strzelca, Khaleda Mouelhi. Najpierw stanął kilka metrów przed bramką i odmówił sędziemu stanięcia na linii, by później, już przed strzałem pokazać Tunezyjczykowi, gdzie będzie się rzucał. Mouelhi tak bardzo chciał strzelić, że wybrał drugą stronę i przedobrzył. Trafił w słupek.
I na nic już się zdały huraganowe ataki "Orłów Kartaginy" w końcówce. Szczęście od tamtego momentu sprzyjało już tylko Togo i to "Krogulce" spróbują zatrzymać sensacyjnego zwycięzcę grupy C.
Algieria - WKS 2:2
[Feghouli (64.), Soudani (70.) - Drogba (77.), Bony (80.)]
Algieria: M'Bohli - Mesbah, Halliche, Belkalem, Mostefa - Lemmouchia (Tedjar 86.), Lacen, Guedioura - Soudani (Kadir 81.), Slimani, Boudebouz (Feghouli 62.)
WKS: Yeboah - Boka, I. Traore, K. Toure, Lolo (Eboue 85.) - S. Kalou, Romaric (Ya Konan 46.), Razak (Zokora 90.) - Bony, Drogba, A. Kone
Togo - Tunezja 1:1
[Gakpe (13.) - Mouelhi (30.)]
Togo: Agassa - Mamah, Akakpo, Nibombe, Djene - Romao, Bossou, F. Ayite (Ouro-Akoriko 89.), Amewou, Gakpe (J. Ayite 75.) - Adebayor (Wome 90.)
Tunezja: Ben Cherifa - Hammami, Hichri, Abdennour, Chemmam - Khazri (Dhaouadi 62.), Traoui (Ben Youssef 88.), Mouelhi, Msakni - Khelifa, Darragi
Końcowa tabela grupy D: