„Podobno bardzo mnie chcieli”. Tam mógł trafić skrzydłowy Widzewa Łódź

2025-07-28 20:21:24; Aktualizacja: 4 godziny temu
„Podobno bardzo mnie chcieli”. Tam mógł trafić skrzydłowy Widzewa Łódź Fot. Widzew Łódź
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Weszlo.com

Tego lata Botew Płowdiw na Widzew Łódź zamienił Samuel Akere. Nigeryjczyk portalowi Weszlo.com wyjawił kulisy tego transferu i zdradził nazwy innych klubów, które były nim zainteresowane.

Widzew Łódź przeprowadza transferową ofensywę, a jednym z ruchów, które na papierze wyglądają najciekawiej, jest sprowadzenie Samuela Akere z Botewu Płowdiw.

To 21-letni skrzydłowy z Nigerii, który w Bułgarii rozegrał 85 spotkań, a na swoim koncie zapisał 13 bramek i 11 asyst. RTS wyłożył za niego aż 750 tysięcy euro, a dyrektor sportowy klubu, Mindaugas Nikoličius, uważa, że była to prawdziwa rynkowa okazja.

Akere w dwóch pierwszych kolejkach jeszcze nie zanotował bramki czy asysty, ale zbiera dobre recenzje za swoje występy i wielu uważa, że w niedalekiej przyszłości zostanie gwiazdą Ekstraklasy, a Widzew sporo na nim zarobi.

O kulisach dołączenia do RTS-u skrzydłowy opowiedział portalowi Weszlo.com. Jak się okazuje, interesowały się nim także naprawdę duże marki z Belgii.

- Już w styczniu były oferty. Chciał mnie belgijski Standard Liege. W klubie nie powiedzieli mi o tym, dowiedziałem się od osób trzecich. Botew to odrzucił, do dzisiaj nie wiem, dlaczego. Później pojawiły się pogłoski, że mogę przenieść się do Club Brugge. Podobno bardzo mnie chcieli. Nie nakręcałem się tym jakoś bardzo. Jestem typem człowieka, który nie śledzi z wielką ekscytacją plotek, tylko raczej myśli racjonalnie, jaki wykonać kolejny krok. I pojawił się Widzew - mówi Nigeryjczyk.

- Dowiedziałem się trochę o klubie, uznałem, że to bardzo ciekawy projekt. Pokazali mi, co dzieje się na meczach w Łodzi. To jeszcze bardziej mnie zachęciło. Nieprzypadkowo po transferze mówiłem o atmosferze na trybunach. Dla mnie to ważny czynnik przy wyborze klubu. Uznałem, że wybieram Widzew i nie chcę nawet zastanawiać się nad innymi opcjami. Teraz już mogę powiedzieć, że Ekstraklasa naprawdę mi się podoba - wyjaśnił 21-latek.

Cała rozmowa z Samuelem Akere dostępna jest tutaj.