Podolski: Po ch*j ta Superliga?
2021-04-26 10:37:12; Aktualizacja: 3 lata temuLukas Podolski udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty. Niemiec polskiego pochodzenia w trakcie rozmowy odniósł się do ostatnich wydarzeń w świecie piłki, jak utworzenie Superligi czy „nie” ze strony Bayernu Monachium.
35-latek w swojej dotychczasowej karierze miał okazję 29 razy występować w Lidze Mistrzów i nie ukrywa, że spełnił w ten sposób swoje marzenie.
– Czy jest na świecie piłkarz lub kibic, który nie zna tej melodii? Ja jestem z pokolenia, które marzyło, aby usłyszeć hymn Ligi Mistrzów, stojąc na boisku, które marzyło o grze w Champions League, a nie w jakiejś Superlidze – wyznał w rozmowie z Piotrem Koźmiński z WP SportoweFakty.
Niemiec zupełnie nie rozumie zachowania sterników 12 klubów, którzy zdecydowali się utworzyć nowe rozgrywki europejskie, mające stanowić konkurencję dla sztandarowego turnieju spod szyldu UEFA.Popularne
– Jestem wielkim przeciwnikiem tego projektu, bo to chory pomysł. Przychodzi sobie nagle kilkanaście klubów i zabiera wielką piłkę dla siebie. Kluby to nie tylko jedna osoba, właściciel czy prezes. Kluby to piłkarze, trenerzy, a przede wszystkim kibice. Nie ma klubów bez fanów – oświadczył.
– Po ch*j ta Superliga? Nie widzę w niej żadnego sensu. Mamy Ligę Mistrzów, Ligę Europy, mistrzostwa świata, EURO. Te dwie ostatnie imprezy co 4 lata. Futbol jest poukładany, więc po co przy tym grzebać, próbować zmieniać pod siebie, nie patrząc na innych? A mówiąc wprost: mając innych gdzieś?! – dodał.
– Wiadomo, że piłkę czasem trzeba zmieniać, ale nie tak jak to próbowali niektórzy teraz zrobić, wywołując bunt i robiąc to tylko w wąsko pojętym interesie. Piłka nożna jest dla wszystkich, a nie dla 20 klubów – zauważył.
W strukturach Superligi nie znalazła się żadna ekipa z Niemiec oraz Francji, a kategoryczne „nie” powiedział chociażby były pracodawca atakującego - Bayern Monachium.
– Jestem przeciwko Superlidze, a skoro Bayern i BVB mają takie samo zdanie, to znaczy, że się w tym temacie zgadzamy – przyznał.
Lukas Podolski aktualnie jest związany z Antalyasporem, a niebawem jego klub weźmie udział w finale Pucharu Turcji. Naprzeciw stanie jedenastka Beşiktaşu, lidera tamtejszej ekstraklasy. W związku z tym, mimo wygasającego po sezonie kontraktu, zawodnik na razie nie myśli o przyszłości.
– Jesteśmy w finale, 18 maja gramy decydujący mecz. To jest w tym momencie najważniejsze – zaznaczył.
Popularny „Poldi”, z racji swojego powiązania z Polską, w przeszłości był wielokrotnie łączony z transferem do Ekstraklasy. Jak dotąd było mu dane występować między innymi w Arsenalu, Interze Mediolan czy Galatasaray.
Bilans z trwających rozgrywek to 33 mecze, cztery gole i dwie asysty.