Podopieczni Nielsa Frederiksena odpadli, ale... Lech Poznań wciąż może triumfować w Pucharze Polski

2024-09-26 22:04:04; Aktualizacja: 7 godzin temu
Podopieczni Nielsa Frederiksena odpadli, ale... Lech Poznań wciąż może triumfować w Pucharze Polski Fot. Marta Badowska / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Maksymilian Dyśko [Twitter]

Prowadzona przez Nielsa Frederiksena pierwsza drużyna Lecha Poznań odpadła w czwartek z Pucharu Polski. „Kolejorz” jako klub w teorii dalej może jednak zwyciężyć w tych rozgrywkach... Wszystko za sprawą zespołu rezerw.

Lech Poznań podchodził do czwartkowej potyczki z Resovią Rzeszów w ramach pierwszej rundy Pucharu Polski jako mający na koncie 22 punkty lider Ekstraklasy. Niels Frederiksen poczynił trochę zmian w podstawowym składzie drużyny, natomiast dalej była ona faworytem meczu z drugoligowcem.

Jak wiadomo, faworyci nie zawsze wygrywają i tak też było tym razem. Resovia pokonała wyżej notowanego przeciwnika 1:0 po golu strzelonym w pierwszej połowie przez Maksymiliana Hebla.

Pierwszy zespół „Kolejorza” może teraz w pełni skupić się na zmaganiach w lidze, ale... klub z województwa wielopolskiego wciąż ma swojego przedstawiciela w rodzimym pucharze. Chodzi o jego rezerwy.

Te w rundzie wstępnej wyeliminowały Pogoń Siedlce, a w środę okazały się lepsze od Baryczy Sułów po konkursie rzutów karnych. Podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka weszli tym samym do 1/16 finału rozgrywek.

„Ciekawostka: Jeśli Lech dziś odpadnie, dalej może wygrać PP. Taki Ishak, którego nie ma dziś w kadrze może zagrać w rezerwach w następnej rundzie. Ponadto, istnieje możliwość przesunięcia 3 zawodników do rezerw z dzisiejszego meczu” - napisał Maksymilian Dyśko jeszcze przed końcem meczu poznaniaków z Resovią na Twitterze.

Zobaczymy, jak podejdzie do sprawy Lech i czy w kolejnej rundzie rezerwy zostaną wzmocnione graczami pierwszej drużyny, którzy normalnie raczej by w nich nie wystąpili.

Na co dzień rywalizują one w drugiej grupie III ligi, gdzie aktualnie zajmują 11. miejsce w tabeli.