Pogoń Szczecin: Wykorzystać w pełni potencjał

2016-07-15 15:19:27; Aktualizacja: 8 lat temu
Pogoń Szczecin: Wykorzystać w pełni potencjał
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: Transfery.info, Pogoń Szczecin

Latem w Pogoni nie doszło do wielu zmian. Dokonano jednak roszady na najważniejszym stanowisku – nowym trenerem został Kazimierz Moskal. Czy uda mu się odczarować własną, ale także szczecińską „klątwę remisów”?

Wynik był dobry, ale styl gorszy

Pomimo zajęcia miejsca w czołowej ósemce, wielu kibicówPogoni było rozczarowanych grą podopiecznych Czesława Michniewicza. Seriaremisów, bezbarwne występy skrzydłowych i napastników, mało pociągający styl -taką twarz miała drużyna „Portowców” w poprzednich rozgrywkach. Szczecińskadrużyna pokazywała jednak też swoje dobre strony – świetny okres gry miała parastoperów Jarosław Fojut/Jakub Czerwiński, udane występy w lidze zaliczył 17-letniMarcin Listkowski, ale najwięcej pochwał zebrał Rafał Murawski. Doświadczonykapitan przez cały sezon był niekwestionowanym liderem drużyny, imponującświetną formą fizyczną. To on samodzielnie wygrał Pogoni kilka spotkań.

Czy Pogoń doskoczy doligowej czołówki?

Kilka dni temu dyrektor sportowy Maciej Stolarczykzaprezentował, wzorowany na Narodowym Modelu Gry PZPN, „Model Gry AkademiiPogoni Szczecin”. Ten projekt, wraz z towarzyszącymi mu inicjatywami – m. in.wspomagający rozwój młodych talentów „Pogoń Future”, ma przynieść „DumiePomorza” przede wszystkim ukształtowanych wszechstronnie piłkarzy, którzy mogąpo pierwsze pomóc w odniesieniu sukcesów przez klub, a po drugie – zagwarantowaćmu regularne zyski ze sprzedaży. Nie jest tajemnicą, że szczeciński klub oddłuższego czasu intensywnie wyszukuje utalentowanych juniorów nie tylko wzachodniopomorskim, ale także  w innychwojewództwach, czego przykładem jest wspominany Listkowski czy braciaPiotrowscy (wszyscy trzej pochodzą z woj. kujawsko-pomorskiego).

Polskie kluby powoli chcą wejść na szlak, przetarty przez,podawany zazwyczaj za idealny przykład – FC Basel i inne kluby, specjalizującesię przede wszystkim w szkoleniu zawodników i ich późniejszej sprzedaży. Pogońdopiero zaczyna profesjonalnie organizować swoją akademię i budować trzonprzyszłej drużyny, ale dzięki temu może zyskać bezcenną przewagę nad innymiekipami.

A jak będzie teraz? Zespół wzmocniło jedynie trzech nowychpiłkarzy – Kamil Drygas (którego transfer ogłoszono zimą), Dawid Niepsuj i SpasDelew. Bułgar miał potencjał, by stać się nowym Berbatowem, ale jego karieranie potoczyła się tak udanie, jak jednego z najbardziej uzdolnionychtechnicznie graczy ostatnich lat. Skrzydłowy jest jednak w najlepszym wieku, bypowalczyć o odbudowę swojej formy i dać Pogoni to, czego nie dali Przybecki iMałecki – dużo goli i asyst. O losach Delewa i jego burzliwej karierze napisałajuż na naszych łamach Aleksandra Sieczka http://transfery.info/90238,wielkie-nadzieje-nieudane-wojaze-spas-delew

Wspomniany już Przybecki, wraz z Wladimerem Dwaliszwilim tojedyni zawodnicy pierwszej drużyny, którzy latem opuścili klub. Ich pobyt wSzczecinie ciężko zaliczyć do udanych – każdy z fanów Pogoni liczył na to, żeznacznie częściej będzie widywał ich nazwiska w pomeczowych statystykach.Gruzin zdobył zaledwie trzy bramki, Przybecki tylko jedną.

Trener Moskal ma więc za zadanie usprawnić i zmodyfikować to,co szwankowało za kadencji Michniewicza. Ma do dyspozycji grupę znających siebiei zgranych już zawodników – nie musi od początku budować drużyny, co jest jużwielkim plusem. Kolejny atut to posiadanie bardzo uniwersalnych graczy – Adam Frączczaknie grał chyba jedynie na bramce, Mateusz Matras może występować i na stoperze,i jako defensywny pomocnik, a Listkowski świetnie czuje się nie tylko na środkuataku, ale też na skrzydle.

Najważniejszym zadaniem, jakie czeka nowego szkoleniowca,dotyczy ataku. Po świetnym początku poprzedniego sezonu, spory regres zaliczyłŁukasz Zwoliński. Oferta z Turcji, zainteresowanie mediów, wymienianie go jakokandydata do gry w kadrze Adama Nawałki – wszystko to sprawiło, że 23-latek niecosię zablokował. Jego przebudzenie nastąpiło dopiero pod koniec rozgrywek.Jeżeli „Zwolak” nadal chce spełnić swoje największe marzenie – czyli zagrać zorzełkiem na piersi – musi zacząć strzelać od samego początku sezonu. To możesię udać, jeśli Gryucsoi Delev zapewnią mu odpowiednią porcję podań. Wtedy Pogoń spokojnie może byćwymieniana w kontekście walki o podium.

Moim zdaniem Pogoń może dużo zyskać na zatrudnieniu byłegotrenera Wisły. Jeżeli Moskalowi udało się zaszczepić drużynie chęć grypodaniami, nastawienie na posiadanie piłki i wykorzystywanie potencjałuskrzydłowych, kibice „Portowców” w końcu zaczną (nawet w poniedziałki i piątki)liczniej przybywać na stadion. Ważnym testem będzie już pierwszy pojedynek –wyjazd do Krakowa na Wisłę. Szkoleniowcy obu ekip mogli bez problemuprzeanalizować grę rywala…

W kontekście nowych nabytków warto zacytować wypowiedź szefaskautingu „Portowców” Łukasza Becelli. W rozmowie z oficjalną stroną drużynyprzedstawił on cechy, jakimi powinien wykazywać się gracz idealnie pasujący dozespołu. Trzeba przyznać, że założenia na razie działają dosyć dobrze – patrz Czerwińskiczy Fojut. Oby i Delev mogł zostać wpisany na listę „udane wzmocnienia”.

- Jesteśmyzadowoleni z transferów. Topraca wielu osób od skautów, trenerów grup młodzieżowych aż do dyrektorówakademii i sportowego. Każdy się wypowiedział. Stworzyliśmy profile zawodników. Jeśli poszukujemy skrzydłowego, to szukamy m.in. czterech cech bocznegopomocnika, który może zrobić różnicę w pierwszej drużynie. Upewniamy się, czy był szanowany przezkibiców, czy działał charytatywnie, a nierzadko sprawdzamy profil na Facebooku.Spotkaliśmy się z zawodnikiem, któryna tablicy miał zdjęcia z alkoholem. Jeśli jest się piłkarzem zawodowym, to niepowinno się to zdarzać, bo w Pogoni chcemy, aby seniorzy byli wzorem dlamłodych. Można się napić lampki wina, ale jak widać mnóstwo butelek na stole,to coś jest nie tak. Chcemy, aby w naszym klubie gracz był wzorem zarówno wzespole, jak i poza nim.

Jak szansę Pogoni ocenia ekspert?


MateuszKasprzyk jest dziennikarzem szczecin.sport.pl i założycielem portalu „DumaPomorza”. Sytuację w klubie zna doskonale, obserwował też przedsezonowesparingi. Jak, w jego opinii, będzie funkcjonować drużyna pod wodzą Moskala?


Jak co roku w Szczecinie przed startem nowego sezonu przeważa pesymizm.Kibice nie tęsknią za Czesławem Michniewiczem, ale z drugiej stronyniespecjalnie ufają Kazimierzowi Moskalowi. Nowy trener będzie musiał się sporonatrudzić, aby zapracować na kredyt zaufania i zadowolić wymagających fanów.Lato było względnie spokojne. Wiadomo było, że przyjdzie zaklepany już zimąKamil Drygas, poza tym zakontraktowano młodzieżowego reprezentanta PolskiDavida Niepsuja, który ma rozwiązać wieczny problem z prawą obroną, a dopierwszej drużyny włączono utalentowanego Japończyka Seiyę Kitano.Najgłośniejszym transferem było jednak pozyskanie reprezentanta Bułgarii SpasaDeleva. Skrzydłowy ma nadać nową jakość mocno ospałej wiosną tego rokuofensywie Pogoni. Najpierw musi się jednak nauczyć języka, ponieważ dzisiaj nieda się z nim porozumieć... nawet po rosyjsku. W taki sposób próbował do niegodotrzeć trener Moskal. Kadra jest raczej zamknięta. Ewentualnie może dołączyćjeszcze nowy napastnik, który byłby konkurencją dla osamotnionego ŁukaszaZwolińskiego. Musi się to być jednak wyjątkowy złoty transferowy strzał, jakokreślił to sam szkoleniowiec. Kibiców może na pewno cieszyć fakt, że drużynanie doznała żadnego poważnego osłabienia. Za Miłoszem Przybeckim, MichałemWalskim i Wladimirem Dwaliszwilim tęsknić nikt nie będzie. Część kibiców coprawda poddała w wątpliwość sens rozwiązania kontraktu z Gruzinem, ale trzygole to było zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę apanaże jakie co miesiącpobierał 30-latek. Jego odejście do Dinama Tbilisi jasno zresztą pokazuje, żenajlepsze lata ma już za sobą.


Pogoń chce stawiać na młodzież. Juniorzy starsi zdobyli srebrny medalmistrzostw Polski, a akademia jest uznawana za jedną z czterech najlepszych wkraju. W kadrze pierwszej drużyny już są Jakub Piotrowski, Marcin Listkowski iJapończyk Kitano, a w kolejce czekają dwie inne perełki – Sebastian Kowalczyk iGracjan Jaroch, którzy czarowali w niedawno zakończonych mistrzostwachjuniorskich.


Przed Moskalem trudne zadanie - chyba największe wyzwanie w jego karierze.Pogoń z każdym rokiem ma robić postęp, dlatego sam awans do ósemki nikogo jużnie zadowoli. To po prostu obowiązek. Nowy trener ma poprawić lokatęMichniewicza. Zarząd i możny sponsor Grupa Azoty chcą europejskich pucharów ido tego ofensywnej gry, który ściągnie na stadion kibiców.


Gdzie szukać optymizmu? Na pewno w osobie Rafała Murawskiego. Kapitanpokazał w sparingach, że wciąż jest w świetnej formie i nadal będzie ciągnąłgranatowo-bordowy wózek. Byle tylko omijały go kontuzję. Poza tym kibice licząna duet skrzydłowych Gyurcso-Delev, który razem warty jest prawie 2 miliony euro.Nie można także zapomnieć o duecie wychowanków Zwoliński-Kort, od którychkibice wymagają najwięcej.

Pogoń powinna bezproblemu awansować do ósemki, ale czy uda jej się powalczyć o puchary? Tozależy od tego czy zespół będą omijały kontuzje i strzeleckiej formy ŁukaszaZwolińskiego.

Więcej na ten temat: Polska Ekstraklasa Pogoń Szczecin