Pogromca Realu Madryt, „Taty” Castellanos, wyceniony. Wielka szansa Argentyńczyka

2023-04-28 14:35:33; Aktualizacja: 1 rok temu
Pogromca Realu Madryt, „Taty” Castellanos, wyceniony. Wielka szansa Argentyńczyka Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: ESPN

Valentín „Taty” Castellanos znalazł się niedawno na ustach całego świata, popisując się czterema trafieniami w starciu z Realem Madryt. Wypożyczony do Girony z New York City FC napastnik został wyceniony. Szanse na transfer rosną - przekonuje ESPN.

24-letni snajper z Mendozy przeszedł w miniony wtorek samego siebie. Napastnik Girony strzelił cztery bramki Realowi Madryt, notując spektakularny występ. Oczywiście, nie umknęło to uwadze całego świata.

Castellanos kilka tygodni wcześniej spotkał się ze zmasowaną krytyką z powodu niewykorzystanych sytuacji w starciu z FC Barceloną. Napastnik zawiesił nawet swoje portale społecznościowe, na których kibice „Biało-Czerwonych” z Katalonii wylewali na niego swoją frustrację. Kilkanaście dni później Argentyńczyk stał się bohaterem.

W ogólnym rozrachunku debiutancki sezon wychowanka Club Universidad de Chile należy uznać za solidny. Były młodzieżowy reprezentant kraju zanotował dwanaście trafień i asystę. W klasyfikacji strzelców LaLigi wyprzedza go siedmiu zawodników, w tym Robert Lewandowski (18 trafień), Karim Benzema (14) czy Enes Ünal (13).

Castellanos w Gironie występuje jedynie na zasadzie wypożyczenia z New York City FC. Co więcej, w porozumieniu zawartym latem nie uwzględniono opcji wykupu. Wiele jednak wskazuje, że 24-latek szybko znajdzie nowego pracodawcę.

Zespół z Nowego Jorku wykorzystał eksplozję formy argentyńskiego snajpera, wyceniając go na 15 milionów euro.

Klub z Yankee Stadium w 2019 roku zapłacił za urodzonego w 1998 roku zawodnika zaledwie 425 tysięcy euro, a więc ma okazję na ubicie świetnego interesu. Z drugiej strony żądania przedstawiciela Major League Soccer nie są przesadzone. Zainteresowany podmiot mógłby zatem za rozsądne, patrząc na obecny rynek, pieniądze zakontraktować solidnego napastnika z szansą na rozwój.

Girona oczekiwaniom tym raczej nie sprosta. Katalońska ekipa najwięcej w swej historii wydała na Oriola Romeu, którego za 5,5 miliona sprowadziła z Southampton.