Polski klub zadłużony na siedem milionów złotych. „Upadek jest bliski. Powoli możemy gasić światło”

2025-05-27 12:55:50; Aktualizacja: 19 godzin temu
Polski klub zadłużony na siedem milionów złotych. „Upadek jest bliski. Powoli możemy gasić światło” Fot. Marta Badowska / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Norbert Skórzewski [X] | Karol Karol [X] | Maciej Sobczak [X]

W gronie spadkowiczów z I ligi znalazła się Kotwica Kołobrzeg. To jednak nie największy problem klubu, którego zadłużenie wynosi w tym momencie siedem milionów złotych. „Dramat trwa dalej” - napisał Norbert Skórzewski.

Sytuacja finansowa Kotwicy wzbudza zastrzeżenie od dłuższego czasu. Zawodnicy nie otrzymywali należnych pieniędzy przez wiele miesięcy, a nad klubem wisiał w dodatku zakaz transferowy. Niektórzy poszkodowani domagali się spłacenia zobowiązań na drodze sądowej.

Prezes Adam Dzik nie zdaje się być przejęty całą sytuacją. W momencie strajku zawodników wypłacił tylko pewną część zobowiązań, by ci nie rozważali rozwiązania kontraktów. Część z nich poszła na ten wątpliwy układ. 

Wydaje się jednak, że Kotwica może w końcu uderzyć z impetem w dno i roztrzaskać na drobne kawałki.

„Zabawa Adama Dzika w football menagera spowodowała że klub jest zadłużony na około 7 mln złotych. Upadek jest bliski” - napisał użytkownik Karol Karol, specjalizujący się w doniesieniach na temat klubu.

„Dramat Kotwicy Kołobrzeg trwa dalej” - dodał Norbert Skórzewski, który poinformował, że wszyscy gracze zawnioskują niebawem o natychmiastowe zakończenie współpracy.

„Najbardziej realne scenariusze dla kołobrzeskiej piłki na ten moment: Warunkowe dopuszczenie nowo utworzonego podmiotu (nowy herb itd.) i start od A klasy. W innym przypadku - start od B klasy. [...] W Kołobrzegu powoli możemy gasić światło” - przekazał Maciej Sobczak.