Ponad 170 spotkań, wróci do Rakowa Częstochowa? „To fajna wizja”
2025-09-24 11:07:15; Aktualizacja: 3 godziny temu
Na miano legendy Rakowa Częstochowa z pewnością zasługuje Tomáš Petrášek. Mimo pojawiających się regularnie doniesień czeski defensor zapewnia, że na razie nie myśli o powrocie pod Jasną Górę w innej roli. „Nie zamierzam jeszcze kończyć kariery” - zaznaczył w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
Mierzący prawie dwa metry wzrostu defensor napisał wielką historię w Częstochowie. Razem z Rakowem przebył drogę od drugiej ligi do mistrzostwa Polski. Po rozegraniu prawie 180 spotkań odszedł w kierunku nowego wyzwania.
Od ponad roku weteran jest związany z rodzimym FC Hradec Kralove. W nowej drużynie odgrywa kluczową rolę - nie tylko na boisku. W bieżącej kampanii wystąpił już dziewięciokrotnie, dzierżąc opaskę kapitańską na ramieniu.
Co jakiś czasu pojawiają się spekulacje, że 33-latek mógłby wrócić do Rakowa w zupełnie nowej roli. Zarząd chciałby pewnego dnia zatrudnić go na stanowisku dyrektora sportowego. W najbliższym czasie do tego jednak nie dojdzie.Popularne
- To fajna wizja, lecz może w przyszłości, bo na razie wciąż koncentruję się na graniu w FC Hradec Kralove. Mam nadzieję, że przede mną wiele meczów. Tym bardziej że świetnie się czuję, cały czas staram się rozwijać, pracuję nad sobą i nie zamierzam jeszcze kończyć kariery - zakomunikował Petrášek w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
- Myślę, że sztab Marka Papszuna jest na tyle szeroki, że sobie poradzą. Na pewno będą mieli dużo informacji, ale jeśli zechcą poznać moje zdanie, służę pomocą. Numer telefonu do mnie mają, wciąż jestem w kontakcie z wieloma osobami z klubu - powiedział nieco wcześniej.
Hradec zajmuje na razie dziesiąte miejsce w lidze. Po dziewięciu kolejkach ma dwanaście punktów.