Jagiełło do Genui trafił latem 2019 roku. Transfer dopięto już zimą, lecz piłkarz od razu wrócił na wypożyczenie do Zagłębia Lubin. Później na podobnej zasadzie spędził dwa lata w Brescii. Oznacza to, że dopiero w tej kampanii otrzymał poważną szansę na Stadio Luigi Ferraris.
Tę wykorzystał, notując 34 spotkania, cztery gole i dwie asysty. Oczywiście, trudno nazwać go żelaznym członkiem składu najstarszego klubu w Italii. Polak lawirował między boiskiem a ławką rezerwowych, przez co w samej lidze 16-krotnie zaczynał w pierwszej jedenastce.
Mocna szeroka kadra to w kwestii walki o awans podstawa. Jagiełło z pewnością wniósł swój wkład w sukces drużyny prowadzonej przez Alberto Gilardino.
Istniała obawa, że 25-latek nie zazna smaku Serie A, gdyż jego kontrakt z przyszłym beniaminkiem wygasa po sezonie. Sam zawodnik skutecznie je rozwiał, przyznając, że podpisał już nową umowę z „Rossoblu”.
- Przedłużyłem kontrakt z Genoą o dwa lata z opcją o kolejny rok. Myślę, że w najbliższej przyszłości klub to ogłosi - powiedział pomocnik z Lubina w rozmowie w programie „International Level” na kanale Meczyki.pl.
Pozostało tylko czekać na oficjalne potwierdzenie tej informacji przez klub i czekać na występy kolejnego Polaka w Serie A.