Powołanie Michała Probierza budzi kontrowersje. „To już jest za dużo”
2023-10-08 11:52:29; Aktualizacja: 1 rok temuMichał Probierz ogłosił już powołania na październikowe mecze reprezentacji Polski. Na liście znalazł się Bartłomiej Drągowski. Mateusz Święcicki nie rozumie tego wyboru.
Następca Fernando Santosa zadebiutuje w nowej roli już 12 października, walcząc o punkty w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi. Zaledwie trzy dni później podopieczni Probierza powalczą z Mołdawią.
Nowy selekcjoner miał niewiele czasu, by przygotować się do tych ważnych spotkań. Po pracowitych dniach 5 października rozesłał ostateczne powołania, zaskakując w kilku przypadkach.
Sporo mówi się o obsadzie pozycji bramkarza. Probierz zrezygnował z Kamila Grabary i Marcina Bułki. Miejsca za plecami Wojciecha Szczęsnego zajęli Łukasz Skorupski i Bartłomiej Drągowski. Obecność tego ostatniego zaskakuje.Popularne
26-latek nie przeżywa dobrego momentu w karierze. Po transferze do Spezii Calcio spadł do Serie B, a potem nie znalazł zatrudnienia w lepszej lidze. Niestety, w drugiej lidze również nie zachwyca formą.
Drużyna z La Spezii zajmuje dopiero 17. lokatę w lidze, zgarniając po siedmiu kolejkach zaledwie pięć punktów.
Dla porównania: Kamil Grabara gra z FC Kopenhagą w Lidze Mistrzów, a Marcin Bułka bryluje we francuskiej Ligue 1.
Mateusz Święcicki w programie „Porozmawiajmy o piłce” na kanale Meczyki.pl stwierdził, że powołanie Drągowskiego to po prostu przesada.
- Nie podoba mi się powołanie Bartłomieja Drągowskiego. Uważam, że to już jest za dużo - to jest wyciąganie piłkarza z drużyny, która słabo spisuje się w Serie B. Marcin Bułka ma pięć czystych kont w Nicei, jest jednym z czołowych bramkarzy Ligue 1. Według mnie to on powinien zostać powołany - powiedział ekspert Eleven Sports od włoskiej piłki.
Bartłomiej Drągowski wystąpił w reprezentacji dwukrotnie - po raz ostatni w czerwcu 2022 roku.