Do tego zaskakującego wyznania doszło podczas rozmowy w argentyńskiej telewizji. Baudry starł się w niej z Matiasem Morlą, który reprezentuje legendarnego piłkarza. Morla twierdzi, że do śmierci nie mogła przyczynić się żadna inna osoba, ale Baudry nawet nie chce o tym słyszeć.
- Zabójstwo Diego Maradony zostało udowodnione! Im dłużej to trwa, tym więcej dowodów przestępstwa jest zacieranych. W każdym innym kraju, z innymi prokuratorami, ludzie za to odpowiedzialni, siedzieliby już w więzieniu – stwierdził Baudry.
O jakie dowody chodzi? Nie wiadomo. Jednak faktem jest, że sekcja zwłok byłego gwiazdora Napoli rzeczywiście rzuca nowe światło na śmierć Maradony. W jego organizmie wykryto bowiem sporo substancji chemicznych, głównie leków.
Wbrew temu co powiedział Baudry, argentyńskie organy ścigania nie lekceważą tej sprawy i rozpoczęły oficjalne śledztwo, mające na celu sprawdzenie, czy w śmierć byłego piłkarza nie były zaangażowane osoby trzecie i czy nie padł on ofiarą zaniedbań medycznych.
Formalnie nikt jeszcze nie został oskarżony, ale jednym z podejrzanych jest Leopoldo Luque, osobisty lekarz Maradony. Jego dom i biuro przeszukano pod koniec zeszłego roku, ale wówczas nie znaleziono nic podejrzanego.
Maradona zmarł 25 listopada tego roku w swoim domu w Dique Luján w wieku 60 lat.
MICHAŁ NIKLAS