Premier League opracowuje własny paszport covidowy, aby zatrzymać kibiców na stadionach
2021-07-14 16:22:03; Aktualizacja: 3 lata temuPremier League sporządza plany opracowania własnej wersji paszportów covidowych, aby kluby mogły nadal mieć tłumy kibiców w przyszłym sezonie - donosi dziennikarz Richard Vaughan.
Zgodnie z rozważanymi propozycjami, kibice będą proszeni o pobranie własnej aplikacji paszportowej Premier League na swoje smartfony lub o pokazanie swojego statusu koronawirusowego podczas skanowania biletów. Plany są jeszcze na bardzo wczesnym etapie, ale liga ściśle współpracuje z rządem w celu opracowania własnego certyfikatu Covid-19, który byłby oparty na istniejącej aplikacji NHS.
Ministrowie coraz śmielej patrzą na wykorzystanie certyfikatów statusu Covid-19, aby utrzymać duże imprezy i umożliwić funkcjonowanie słabo wentylowanych miejsc, gdy wszystkie ograniczenia zostaną zniesione w poniedziałek. Ruch ten sygnalizuje dużą zmianę od rządu, który jeszcze w zeszłym miesiącu postrzegał certyfikaty jako „narzędzie zapasowe“, aby utrzymać miejsca pracy, jeśli kryzys Covid-19 pogorszy się jesienią i zimą.
Szybki wzrost nowych przypadków, napędzany przez wariant Delta, zmusił rząd do ponownego przemyślenia sprawy i teraz opiera się mocno na przedsiębiorstwach, by te prosiły o przepustki Covid-19 jako wymóg wejścia. Rząd wspiera Premier League, która rozwija system certyfikacji, „bazowany na istniejącej aplikacji NHS“.Popularne
Działacze Premier League pracują nad dwoma priorytetami w nadchodzącej kampanii. Pierwszym z nich jest pełne dogranie sezonu, a drugim chęć posiadania pełnej pojemności stadionów na każdym meczu. Oznacza to, że postrzegają oni paszporty covidowe jako potencjalnie bezcenne narzędzie, które zapewni kibicom możliwość dalszego uczęszczania na mecze.
Sprawozdania finansowe z sezonu 2019/2020 wykazały skumulowaną stratę przed opodatkowaniem w wysokości około miliarda funtów dla całej Premier League w wyniku pandemii, największą w jej historii i pięciokrotnie większą niż sezon wcześniej. Oczekuje się, że straty będą jeszcze większe w sezonie 2020/2021, który właśnie się zakończył.