Premierowe trafienie Łukasza Piszczka w tym sezonie [WIDEO]. Został bohaterem ostatniej akcji

Łukaszowi Piszczkowi nadal udaje się godzić rolę trenera z piłkarzem. Dla KS-u Goczałkowice-Zdrój zaliczył w tym sezonie cztery asysty, a w drugi weekend października dołożył trafienie pieczętujące zwycięstwo w III lidze.

40-letnia legenda reprezentacji Polski od 2023 roku ma związek z klubem, którego siedziba jest zlokalizowana o kilka kilometrów od miejsca jej urodzenia – Czechowic-Dziedzic.

Można powiedzieć, że „Piszczu” formalnie to wciąż aktywny piłkarz na poziomie zawodowym, choć w międzyczasie przez pół roku skupiał się wyłącznie na drodze szkoleniowej w roli asystenta Nuriego Şahina w Borussii Dortmund.

Koniec końców, prawemu obrońcy i reszcie sztabu na Signal Iduna Park nie wyszło, więc wraz ze startem nowej kampanii postanowił on ponownie wcielić się w struktury grającego menedżera, co wychodzi mu naprawdę znakomicie.

Popularne

Previous

Mateusz Borek namawia Wisłę Kraków na ten transfer. Rozmawiał już z Jarosławem Królewskim

A jednak. Gonçalo Feio zdecydowany

POTWIERDZONE: Rafał Gikiewicz zaoferował się klubowi z I ligi

To będzie nowy klub Aleksandara Vukovicia w Ekstraklasie?! Robi się gorąco

Legia Warszawa wróci zaraz po tego trenera? To realny scenariusz

Odrzucił Legię Warszawa, a teraz odrzucili jego. Jest cały czas bez klubu

Lech Poznań musiałby za niego zapłacić ponad pięć milionów euro. Kibice nie chcą go w składzie

To jego ostatnie tygodnie w Legii Warszawa?! Michał Żewłakow już go ostrzegał

Next

Przy jego udziale zespół rezerw Goczałkowic sensacyjnie awansował do drugiej rundy Pucharu Polski, pokonując Stal Stalowa Wola. Pierwsza drużyna na poziomie III ligi również doskonale daje sobie radę, mierząc po raz kolejny w awans na poziom centralny.

Po 12 serii gier plasuje się na czwartym miejscu w tabeli, tracąc pięć punktów do miejsca gwarantującego bezpośrednią przepustkę na wyższy szczebel ligowy. Różnica mogła być większa, ale w jednej z ostatniej akcji wyjazdowego spotkania z Cariną Gubin Piszczek przechylił szalę zwycięstwa na stronę swojej ekipy.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2. Wcześniejsze gole padły w pierwszej odsłonie. Na listę strzelców najpierw wpisał się Tobiasz Mras po stronie przyjezdnych, a następnie pechowe samobójcze trafienie zanotował Mikołaj Rabczak.