Prezes Widzewa Łódź stanął w obronie piłkarza

2024-12-21 19:28:52; Aktualizacja: 6 godzin temu
Prezes Widzewa Łódź stanął w obronie piłkarza Fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Jesień z pewnością nie była rundą marzeń dla reprezentującego barwy Widzewa Łódź Hilary'ego Gonga, który bywa mocno krytykowany po swoich występach. Na temat piłkarza w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” wypowiedział się prezes klubu Michał Rydz.

Hilary Gong dołączył do Widzewa Łódź w ramach letniego okna transferowego po zakończeniu przygody w Trenčínie. Od tamtej pory filigranowy skrzydłowy rodem z Nigerii otrzymał od Daniela Myśliwca 14 szans do zaprezentowania swoich umiejętności w Ekstraklasie. Przełożyło się to na spędzenie przez niego 485 minut na murawie.

26-letni zawodnik na razie nie zachwyca na polskich boiskach. To, że nie notuje liczb w ofensywie, to jedno, ale na koncie ma też kilka zapadających w pamięć niekoniecznie udanych zagrań czy decyzji.

„To jest nieprawdopodobne, że do Ekstraklasy trafił taki piłkarz jak Hilary Gong. Ta liga naprawdę fajnie rośnie, coraz lepiej się ją ogląda, nie przynosi wstydu w Europie. I nagle dostajesz Gonga” - napisał w trakcie listopadowej potyczki Widzewa z Puszczą Niepołomice Przemysław Langier z Goal.pl w serwisie społecznościowym X. Podobnych komentarzy było więcej.

O Gonga został zapytany Michał Rydz.

- Jest oceniany negatywnie, bo i nie dał argumentów, by oceniać go inaczej, ale pokażę trochę inną perspektywę. Hilary był wnikliwie obserwowany przez skautów i sztab szkoleniowy. Naprawdę wnikliwie, bo jeden z trenerów obejrzał ponad 20 pełnych meczów z rzędu Hilary’ego w lidze słowackiej. Analizowaliśmy, jakie ma zalety i jakie wady, jak funkcjonuje w określonym modelu gry i czego może nie potrafić. Do tego mierzyliśmy się z Trenčinem w sparingu w Turcji, gdzie mogliśmy go „dotknąć” i sprawdzić na tle naszego zespołu - przyznał prezes Widzewa w wywiadzie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

- Wiedzieliśmy, z jakiego środowiska trafia, bo przecież z tej samej drużyny przyjechał do nas Samuel Kozlovský, który absolutnie daje radę w Ekstraklasie. Na koniec pozytywna opinia samego Daniela. W związku z tym dla mnie kluczowym pytaniem pozostaje, co zrobić, żeby Hilary pokazywał cechy, z powodu których został sprowadzony. Jak mu pomóc, by zafunkcjonował w Widzewie, a nie medialnie ukamienować, bo zagrał kilka słabych spotkań. To punkt wyjścia - podkreślił działacz (cała rozmowa TUTAJ).

Z jego słów wynika, że w Łodzi będą próbowali zbudować zawodnika. W grę może wejść choćby zmiana planu treningowego.

Rydz potwierdził również, iż Widzew pomógł Afrykaninowi w ściągnięciu na stałe do Polski swojej rodziny i między rundami w niej zostanie.