Prezes wskazał skład drużyny na mecz Ekstraklasy. Były trener zdradził po latach
2025-04-08 07:50:20; Aktualizacja: 5 dni temu
Pracujący obecnie w Botewie Płowdiw Artur Płatek w przeszłości był związany z kilkoma polskimi klubami. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” działacz opowiedział o pewnej sytuacji z czasów prowadzenia Cracovii.
Artur Płatek jest dyrektorem sportowym Botewu Płowdiw. Wcześniej pracował w charakterze skauta w 1. FC Kaiserslautern i Borussii Dortmund, ale zaliczył też kilka przygód trenerskich. Między październikiem 2008 a sierpniem 2009 roku był odpowiedzialny za wyniki odnoszone przez Cracovię.
Nie był to wyborny epizod, ponieważ „Pasy” pod jego wodzą na przestrzeni 22 spotkań zdobyły średnio 1,05 punktu na mecz.
W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” 54-latek podzielił się pewną historią z tamtych czasów. Popularne
- Przejąłem drużynę na ostatnim miejscu z siedmioma punktami w dziesięciu meczach. Wiosna była lepsza, utrzymaliśmy się, ale nie punktami, tylko przy stoliku, bo ŁKS nie dostał licencji. Pamiętam przegrany mecz na Legii, bo mam historię odnośnie składu. Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji, że ktoś mi ten skład podał - powiedział działacz, zostając dopytany o to, o kogo chodziło.
- Profesor Filipiak - wyznał, dodając, że odbył z nim rozmowę w biurze na temat tego, kto ma wystąpić.
- Byłem młodym trenerem, to była moja druga praca. Nie wiem, czy pamiętasz sytuacje z profesorem podczas meczów, jak on reagował, klął na trybunach. Ja mówię: „Panie profesorze, to pana klub, ja jestem trenerem. Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby ktoś czegoś takiego oczekiwał. Na pewno pan chce taki skład wystawić?” - zdradził Płatek (cały wywiad TUTAJ).
Chodziło o mecz ligowy mający miejsce w kwietniu 2009 roku. Cracovia uległa wtedy Legii Warszawa na jej stadionie 0:4. Na listę strzelców wpisali się Takesure Chinyama, Maciej Rybus, Piotr Giza oraz Iñaki Astiz.
W całym sezonie 2008/2009 krakowski zespół zgromadził 30 punktów.