Prezydent OGC Nice zareagował na doniesienia dotyczące Kaspera Schmeichela. „Ta narracja wywołała u mnie duży szok”
2022-10-10 08:46:37; Aktualizacja: 2 lata temuPrezydent OGC Nice Jean-Pierre Rivere odniósł się do ostatnich pogłosek „L'Equipe”, sugerujących rychłe odejście Kaspera Schmeichela z drużyny najbliższej zimy.
Podczas ostatniego okna transferowego doświadczony golkiper stał się bohaterem niespodziewanego transferu, opuszczając po 11 sezonach Leicester City na rzecz czołowego klubu z Ligue 1. Transakcja opiewała na kwotę miliona euro.
W założeniu Duńczyk miał okazać się godnym następcą Waltera Beníteza, który po wygaśnięciu kontraktu wolał poszukać nowych wyzwań, podążając do PSV Eindhoven.
Niezadowalający start kampanii w wykonaniu zawodnika stał się przyczynkiem do tego, aby „L'Equipe” zaczęło snuć domysły o chęci pozbycia się go już w styczniu. Statystyki rzeczywiście prezentują się niekorzystnie - raptem dwa czyste konta w 11 występach.Popularne
Tuż przed weekendowym meczem z Troyes, ostatecznie wygranym przez Nice 3:2, Jean-Pierre Rivere przedstawił odmienny punkt widzenia w stosunku do Schmeichela. Zwierzchnik klubu zasugerował, że przez myśl nie przeszło wystawienie piłkarza na listę transferową.
– Przejrzałem ten artykuł, gdy dotarłem na stadion. Szczerze mówiąc, patrząc przez pryzmat tego, co zostało w nim zawarte znajdujemy się daleko od rzeczywistości – oznajmił prezydent „Le Gym” na kanale Amazon Prime Video.
– Mówimy o chłopaku, który nie musi wiele udowadniać. Czasami proces adaptacji trwa dłużej, przez około 10 lat grał dla Leicester. To inny świat.
– To bardzo dobry bramkarz. Lucien Favre ma jednak w czym wybierać, bo posiadamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy. Nie chcemy ingerować w jego decyzje.
– Byłem zszokowany, gdy zobaczyłem ten artykuł. Nie rozumiem, jak można było stworzyć taką narrację w stosunku do niego. Jesteśmy tutaj, aby go wspierać, jest częścią naszego zespołu. Jestem też przekonany, że wniesie do drużyny wszystko, co najpotrzebniejsze – dodał.
We wszystkich spotkaniach tego sezonu Schmeichel usiadł na ławce cztery razy - dwukrotnie w Lidze Konferencji i Ligue 1. Wówczas szansę między słupkami otrzymywał Marcin Bułka.