Problemy Alexa Sandro. Juventus rozważy sprzedaż?

2017-12-02 10:38:39; Aktualizacja: 6 lat temu
Problemy Alexa Sandro. Juventus rozważy sprzedaż? Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Tuttosport | Mediaset Premium

Alex Sandro przechodzi przez trudny okres i Juventus może wysłuchać napływających ofert.

Brazylijczyk uchodzi za jednego z najlepszych lewych obrońców na świecie, ale obecnie nie prezentuje tak wysokiej formy, jak miało to miejsce w poprzednich latach. W piątkowy wieczór nie wystąpił nawet w spotkaniu na szczycie, w którym „Bianconerim” udało się wygrać z Napoli i odrobić część strat do lidera Serie A. O zawodniku wypowiedział się dyrektor wykonawczy mistrzów Włoch, Giuseppe Marotta. Przyznaje on, że Sandro ma pewne problemy osobiste.

- Sandro? Wiele razy powtarzaliśmy, że jeśli piłkarz prosi o to, by go sprzedać, niezależnie od jego prestiżu i jego roli w drużynie staramy się znaleźć mu nowy klub. Kiedy zawodnik jest niezadowolony, lepiej pozwolić mu odejść - stwierdził Marotta jeszcze przed starciem z „Partenopeimi” na antenie „Mediaset Premium”.

Defensor był latem łączony z przenosinami szczególnie do Anglii, ale do transakcji nie doszło.

- W przypadku Alexa Sandro mieliśmy pełne porozumienie co do tego, że z nami zostanie. Teraz jego występy wyglądają gorzej, ponieważ ma pewne problemy osobiste, ale nie zamierzam o nich tutaj mówić.

Turyński dziennik „Tuttosport”, który jest dobrze zorientowany w sprawach „Starej Damy”, twierdzi, że sytuacja jest dość niepokojąca. „Osobiste problemy” mogą skłonić 26-latka do zmiany otoczenia, a w takim wypadku „Juve” zgodzi się na wysłuchanie napływających ofert. Nie oznacza to jednak, że gracz będzie dostępny dla każdego zainteresowanego.

W razie konieczności sprzedaży Juventus chce zarobić na swojej gwieździe co najmniej 60 milionów euro, a niższe oferty nie będą rozpatrywane. To stawia na czele wyścigu głównie angielskie kluby, w tym Chelsea i Manchester City, które interesowały się Brazylijczykiem już w poprzednich oknach transferowych. Londyńczycy byli nawet gotowi wydać na transfer 70 milionów, ale „Bianconeri” kategorycznie sprzeciwili się sprzedaży.