Przed nowym gwiazdorem Widzewa Łódź mnóstwo pracy. „Jego dyspozycja jest daleka od optymalnej”
2025-09-11 08:49:24; Aktualizacja: 2 godziny temu
Widzew Łódź z przytupem zamkną wrota okna transferowego, sprowadzając Andiego Zeqiriego. Na popisy Szwajcara trzeba będzie jednak raczej trochę poczekać. Przed nim długa praca nad powrotem do formy - relacjonuje widzewtomy.net.
Koniec wrześniowej przerwy reprezentacyjnej a co za tym idzie, wracają zmagania w Ekstraklasie. Na powrót z niecierpliwością czekają kibice Widzewa.
W trakcie pauzy w łódzkim klubie wydarzyło się naprawdę wiele. Kontrowersyjnie zrobiło się z powodu wesela wiceprezesa, na który do Grecji poleciał trener Patryk Czubak. W tym czasie zawodnicy trenowali indywidualnie.
Z pewnością cała ta sytuacja nie byłaby tak kłopotliwa, gdyby nie to, że wcześniej czterokrotni mistrzowie Polski zaliczyli trzy ligowe porażki z rzędu. Czas na poprawę.Popularne
Robert Dobrzycki poprawił nastroje wśród kibiców na sam koniec letniego okna. Zgodnie z obietnicami sprowadził na Piłsudskiego 138 klasową „dziewiątkę”, bijąc przy tym rekord transferowy. Rolę największej gwiazdy ma przejąć Andi Zeqiri.
Napastnik z przeszłością w Premier League potrzebuje jednak nieco więcej czasu. To w zasadzie na ten moment jedyna alarmująca kwestia. Z powodu kontuzji kostki nie grał on od kwietnia.
Zeqiri po sesjach indywidualnych rozpoczął treningi z resztą nowego zespołu. Widać, że do optymalnej dyspozycji jeszcze wiele mu brakuje.
„[...] Właśnie z powodu zaległości fizycznych Zeqiri ma być ostrożnie wprowadzany do zespołu. We wtorek snajper pracował na Łodziance indywidualnie, a dziś dołączył już do nowych kolegów. Ma za sobą pierwsze gole w treningowej gierce, ale jego dyspozycja daleka jest jeszcze od optymalnej i w niedzielę zapewne usiądzie najwyżej na ławce rezerwowych” - przekonuje portal widzewtomy.net.
Widzew 14 września podejmie w ramach ósmej kolejki Ekstraklasy Arkę Gdynia.