Przejęcie kontroli nad pionem sportowym Zagłębia Sosnowiec kosztowało... 5 tysięcy złotych

Właściciel firmy Gosław Sport Center Dariusz Kozielski w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” zdradził za jaką kwotę sprzedał swoje udziały w Zagłębiu Sosnowiec Rafałowi Collinsowi.

- Dostałem nieco ponad pięć tysięcy złotych. Szczerze mówiąc, nie wiem, ile te akcje były naprawdę warte, bo na to ma wpływ bardzo dużo czynników. Padła propozycja na taką kwotę i ją przyjąłem. Spółka jest miejska, na pewno ma realne wyceny, więc się nie targowałem.

- Niestety, sportowo nadal jest bardzo słabo. Prezes klubu też zresztą podkreśla, że trochę co innego było obiecywane, zwłaszcza transferowo. Nie wiem czemu nie wyszło - ocenił Kozielski.

Mimo że Rafał Collins posiada zaledwie 0,74% udziałów w Zagłębiu Sosnowiec, to zyskał decydujący wpływ na decyzje sportowe. Po przejęciu przez niego władzy nowym trenerem został Aleksandr Chackiewicz, a dyrektorem sportowym Michaił Zalewski.

Do klubu trafiło także między innymi trzech ukraińskich zawodników reprezentowanych przez agencję menedżerską ProStar: Artem Polarus, Ołeksij Szewczenko i Artem Suchoćkyj.

Miasto Sosnowiec ogłosiło już przetarg na zakup 90% swojego pakietu akcji. Czas na składanie wniosków mija 5 kwietnia o godzinie 12:00. Minimalną cenę jednej akcji ustalono na 3,77 zł. Wśród warunków wymieniono doświadczenie w zarządzaniu klubem sportowym.

Zagłębie Sosnowiec nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli I Ligi i traci już dziesięć punktów do znajdującej się na bezpiecznej pozycji Resovii. Od początku rundy wiosennej zanotowało dwie porażki i remis, a także nie strzeliło jeszcze gola.