Przemysław Płacheta z głośnym powrotem do Ekstraklasy? Jest stanowisko klubu
2023-12-29 08:12:54; Aktualizacja: 10 miesięcy temuPrzemysław Płacheta nie radzi sobie najlepiej na angielskich boiskach. Z tego powodu pojawił się temat jego powrotu do Śląska Wrocław. David Balda, dyrektor sportowy lidera Ekstraklasy, zdradził, czy taki ruch jest możliwy.
Płacheta w lipcu 2020 roku odszedł do Norwich City. Na transfer zapracował bardzo udanym sezonem w barwach Śląska Wrocław. Wydawało się, że od tego momentu kariera skrzydłowego z Łowicza ruszy z kopyta.
Po pierwszym, obiecującym, sezonie 25-latek zaczął dostawać mniej szans. Udało mu się uzbierać dwanaście występów w Premier League. W starciach z Manchesterem United czy Arsenalem zagrał nawet w pierwszym składzie.
Dobra passa nie trwała długo i w końcu siedmiokrotny reprezentant Polski przestał pojawiać się na murawie.Popularne
Pomóc Płachecie miało wypożyczenie do Birmingham. Niestety, po rozegraniu pięciu spotkań uszkodził kość piszczelową, tracąc dziesięć miesięcy na rehabilitację.
W bieżących rozgrywkach były zawodnik drużyn młodzieżowych RB Lipsk zagrał 18-krotnie. Na poziomie Championship zaliczył niecałe 440 minut. Nie zapowiada się, żeby sytuacja Polaka uległa poprawie.
Od pewnego czasu Płachetę łączy się z powrotem do Ekstraklasy. Wymieniano już w tym kontekście Legię Warszawa, a od niedawna Śląsk Wrocław.
David Balda, dyrektor sportowy lidera Ekstraklasy, ocenił w pokoju „Śląskowe Gadanie” na Twitterze, czy są szanse na taki ruch.
- Wiem, że Przemek Płacheta ma bardzo dobre wynagrodzenie, więc w jego przypadku musielibyśmy rozmawiać o zarobkach dwa razy większych niż u Erika Exposito. Jeśli zawodnicy byliby w stanie zejść z wymagań finansowych i byliby chętni odbudować się, nie widziałbym większego problemu, ponieważ ci zawodnicy pokazali jakość w przeszłości. Natomiast nie sądzę, aby pojawiła się jakaś szansa na ściągnięcie ich z powrotem do Wrocławia - wyjaśnił czeski działacz.
- Gdybyśmy ich zakontraktowali, musielibyśmy znaleźć im odpowiednią pozycję. W przypadku Mateusza Praszelika mowa tu o „dziesiątce” lub podwieszonym napastniku, ale mamy już Patryka Klimalę, Erika Exposito. Oczekiwania obu zawodników na pewno byłyby takie, żeby móc od razu grać w wyjściowym składzie, a nie jesteśmy w stanie tego zagwarantować żadnemu piłkarzowi - dodał.
Praszelik od 2022 roku stara się rozbujać swoją karierę we Włoszech. Aktualnie przebywa na wypożyczeniu w drugoligowej Cosenzy, w której radzi sobie przeciętnie.