Przykre wieści odnośnie Leo Beenhakkera

Leo Beenhakker 2 sierpnia obchodził swoje 82. urodziny, jednak były selekcjoner reprezentacji Polski nie ma się najlepiej, o czym powiedział dziennikarz Jack van Gelder w programie „De Oranjezomer”.

Leo Beenhakker na zawsze zapisał się w historii reprezentacji Polski. To właśnie holenderski szkoleniowiec, który w przeszłości zajmował się takimi zespołami jak, chociażby Real Madryt czy Ajax Amsterdam, po raz pierwszy wprowadził „Biało-Czerwonych” na Mistrzostwa Europy, a było to w 2008 roku.

Na samym turnieju Polakom nie poszło jednak dobrze, a Holender pożegnał się z naszą kadrą w trakcie eliminacji do mundialu w RPA, po wyjazdowej porażce 3:0 ze Słowenią. W sumie utytułowany szkoleniowiec poprowadził „Biało-Czerwonych” w 46 spotkaniach, w których uzyskał średnią 1,65 punktu na mecz.

Beenhakker, który aktualnie przebywa już na zasłużonej emeryturze, w miniony piątek obchodził swoje 82. urodziny. Jak się jednak okazuje, były selekcjoner reprezentacji Polski nie czuje się obecnie najlepiej, o czym opowiedział dziennikarz Jack van Gelder w programie „De Oranjezomer”.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

- Zawsze dzwonię do niego w dniu jego urodzin. Nie rozmawiałem z nim już od jakiegoś czasu. Kilka lat temu byliśmy na wspólnym lunchu. Dzisiaj zapytałem go, jak się czuje, a on przyznał, że nie ma się już tak dobrze i jest trochę samotny - powiedział dziennikarz.

W takiej sytuacji van Gelder zaproponował spotkanie na lunch, jednak Beenhakker odmówił, twierdząc, iż „już tego nie praktykuje”.

Dziennikarz wpadł jednak na pomysł, jak można by wesprzeć emerytowanego szkoleniowca.

- Jest tak wielu ludzi, którzy podziwiają Leo Beenhakkera zarówno jako trenera, jak i człowieka. Teraz kiedy jest samotny, być może uda nam się zachęcić innych, aby wysyłali do niego e-maile, kartki czy wiadomości. Zasługuje na to i myślę, że bardzo by to docenił – zaapelował van Gelder.