Przyszłość Michała Kopczyńskiego wyjaśniona [OFICJALNIE]

2024-06-30 07:23:40; Aktualizacja: 4 miesiące temu
Przyszłość Michała Kopczyńskiego wyjaśniona [OFICJALNIE] Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Warta Poznań

Warta Poznań zdecydowała się przedłużyć wygasający kontrakt Michała Kopczyńskiego. Nowa umowa będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku i zawiera opcję przedłużenia o kolejny sezon.

Ubiegły sezon nie był dla Warty Poznań łaskawy, bowiem musiała ona pogodzić się z czarnym scenariuszem, który dotyczył spadku do I ligi. Na dodatek dokonał on się w ostatniej ligowej kolejce.

Wraz z degradacją klub ten rozstał się z kilkoma ważnymi zawodnikami, a wśród nich znaleźli się między innymi Kajetan Szmyt, który zasilił szeregi Zagłębia Lubin czy też Adam Zreľák, który podjął decyzję o przeprowadzce do GKS- u Katowice.

Warta nie zamierza jednak dokonywać samych rozstań, dlatego też klub poczynił już pewne kroki w kierunku zatrzymania niektórych piłkarzy. Mowa tu oczywiście o przedłużeniu wygasających kontraktów.

Wiemy już, że piłkarską karierę w spadkowiczu z Ekstraklasy kontynuować będzie 32-letni Michał Kopczyński. Umowa doświadczonego pomocnika wygasała wraz z końcem czerwca, lecz została oficjalnie przedłużona do końca sezonu 2024/2025. Zawarto w niej możliwość prolongaty o kolejny rok.

Kopczyński trafił do Warty w sierpniu 2020 roku, przechodząc wówczas z Arki Gdynia. Od tamtej pory w barwach poznańskiej drużyny rozegrał łącznie 68 spotkań, zdobywając przy tym trzy bramki.

Były piłkarz Legii Warszawa z powodu poważnej kontuzji w minionym sezonie zanotował zaledwie siedem występów. Warta wciąż jednak w niego wierzy i liczy, że 32-letni pomocnik swoim doświadczeniem pomoże nowemu trenerowi Piotrowi Jackowi w osiągnięciu dobrego wyniku.

- Bardzo się cieszę, że zostaję w Warcie na dłużej. Jeszcze kilka lat temu nie sądziłem, że wraz z rodziną będziemy mogli nazywać Poznań naszym drugim domem. Dziękuję za zaufanie i ze swojej strony zrobię wszystko, żeby pomóc klubowi w tym niełatwym momencie - powiedział Kopczyński.